
Chiński minister rolnictwa potwierdza kolejne ogniska ASF, jednocześnie wykluczając możliwość przeistoczenia się występowania choroby w epidemię – podaje serwis thepigsite.com
Chiny w ostatnim czasie potwierdziły 74 ogniska afrykańskiego pomoru świń w tamtejszych gospodarstwach, położonych na terenie 20 prowincji. Przypomnijmy, że choroba została oficjalnie potwierdzona na początku sierpnia br.
Ostatnie zdarzenie ASF w gospodarstwie trzody chlewnej miało miejsce 26 listopada br., w ognisku padło 5 z 63 utrzymywanych świń w gospodarstwie w miejscowości Huangshi, w prowincji Hubei.
Występowanie afrykańskiego pomoru świń na terenie największego producenta wieprzowiny niesie ze sobą poważne konsekwencje. Można to zaobserwować chociażby po liczbie zwierząt, które musiały być poddane ubojowi właśnie z tego powodu. Od 1 sierpnia do 22 listopada br. było ich 600 tys.
Jednocześnie Feng Zhongwu, szef departamentu hodowli zwierząt i weterynarii ministerstwa rolnictwa poinformował (23 listopada br.), że kwarantanna została już zniesiona w 24 obszarach, położonych na terenie siedmiu prowincji. – Wybuchy choroby mają charakter dyspersyjny, ale udało się je zatrzymać dzięki wdrożeniu zdecydowanych środków prewencji występowania i kontroli choroby – dodał w trakcie konferencji prasowej.
Można powiedzieć, że stale przybywa obostrzeń w sektorze produkcji trzody chlewnej, a chińskie władze wprowadziły dotychczas: zakaz skarmiania odpadów kuchennych, zwiększenie nadzoru nad transportem żywych świń, ograniczenia w handlu pomiędzy prowincjami, egzekwowanie katalogowania pojazdów przewożących żywe świnie, wzmocnienie kontroli międzynarodowych dostaw a także osób podróżujących, wprowadzenie zachęt finansowych dla osób zgłaszających przypadki ukrycia ognisk wirusa, czy oszustw przy wystawianiu certyfikatów zdrowia zwierząt.
Chińska analiza opublikowana na konferencji prasowej (23 listopada br.) wskazuje również, że 46 proc. ognisk w stadach świń było spowodowanych przez tzw. czynnik ludzki i środki transportu. Wykazano też, że 23 zdarzenia wystąpienia ASF w gospodarstwach były wywołane karmieniem świń resztkami kuchennymi. Drugim, najczęstszym wektorem dla szerzenia się choroby okazał się transport żywych świń pomiędzy różnymi regionami kraju.
Tamtejsi eksperci, dodają że szczep wirusa obecnego na terenie Chin jest w 99,95 proc. zbliżony genetycznie do tego, który jest notowany w Gruzji, Rosji czy w Polsce. Powiedziano także, że częste wymiany handlowe z krajami dotkniętymi chorobą zwiększają ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa.
W całej historii występowania ASF na świecie, w sumie 60 krajów zostało dotkniętych tą chorobą, 13 z nich uwolniło się od tego wirusa w okresie od 5 do 36 lat.
Tymczasem,w Chinach ubito w zeszłym roku 688 mln świń. Aktualnie jest tam 26 mln małych gospodarstw i przedsiębiorstw rolnych, a brak środków zapobiegawczych przy ochronie stad świń przed zakaźnymi czynnikami chorobotwórczymi oraz niska świadomość rolników przyczyniają się do rozprzestrzeniania się choroby.
>>>>>>ASF w Chinach - szansą na poprawę cen wieprzowiny w UE?


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (3)