Duńscy naukowcy przez pewien czas pracowali nad produkcją białka z trawy i koniczyny, aby uniezależnić właścicieli zwierząt domowych od importu soi. Ośrodek badań rolniczych (SEGES), który należy do związku duńskiego przemysłu rolno-spożywczego (L & F), ma teraz wspierać realizację odpowiedniego projektu.
Po obiecujących start-upach w pilotażowej fabryce na Uniwersytecie w Aarhus, według ośrodka badawczego pierwsza biorafineria "zielonego białka" ma zostać uruchomiona w 2020 r. W tym celu poszukiwana ma być od przyszłego roku optymalna lokalizacja. Kryteriami wyboru są dostępność odpowiedniej ilości użytków zielonych, ale także obecność klientów na produkt uboczny biorafinerii bogaty w surowe włókna.
W celu budowy tych i innych zakładów produkujących „zielone białka” rząd Danii zapewnia finansowanie w ramach swojego planu działania dotyczącego "nowych białek".
Plan działania, przedstawiony przez ministra rolnictwa ma na celu pokrycie jednej trzeciej krajowego zapotrzebowania na paszę i żywność w średnim okresie, a także przemysłu, z krajowych źródeł białka. Plan jest częścią duńskiego wkładu w cele zrównoważonego rozwoju ONZ.
Uzyskiwanie białka z koniczyny daje szereg korzyści: Według duńskiego ministerstwa rolnictwa produkcja białka z plantacji koniczyny jest o 50 proc. wyższa od wydajności takiej samej powierzchni uprawy zbóż.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)