Ale nie należy pisać zbyt pesymistycznych scenariuszy – uspokaja Urszula Cieślak, dyrektor marketingu BM REFLEX w Łodzi. Obecna zwyżka wynika tylko i wyłącznie ze słabości dolara, a zapasy ropy na amerykańskim rynku są na bardzo wysokim poziomie.

Teraz uwaga inwestorów będzie zwrócona w kierunku kurs eurodolara. Tu pojawiają się dość silne sygnały dalszego wzrostu.

Najbliższe dni powinny przynieść spadek notowań ropy naftowej, bo część inwestorów zapewne przystąpi do realizacji zysków.

Jednak zanim korekta dotrze na nasze podwórko, trzeba się liczyć z podwyżkami.
Ostatnie wzrosty cen ropy już znalazły odzwierciedlenie krajowy cennikach hurtowych.

Dziś poszły w górę ceny benzyn i oleju napędowego. W najbliższych dniach ta tendencja na razie się utrzyma. Czego się spodziewać? Podwyżek przynajmniej o 4 – 6 groszy za litr.

Tak zapowiada się sytuacja w hurcie, a stąd prosta droga do podwyżek na poszczególnych stacjach benzynowych. Z pewnością zahamowany zostanie dotychczasowy spadek cen oleju napędowego, a za benzynę przy dystrybutorach zapłacimy o kilka groszy więcej.

Ale w dalszym ciągu różnica między cenami diesla a benzyny, będzie bardzo wyraźna. Jeszcze w ubiegłym roku olej napędowy gonił benzynę, a momentami nawet ją przewyższał. Teraz sytuacja jest odwrotna.

Ten tydzień zamyka się ze średnimi stawkami dla 95-cio oktanowej benzyny równymi 3 zł 87 groszom. Olej napędowy kosztuje 3 złote 54 grosze za litr.

Źródło: farmer.pl