Czy rynek się już stabilizuje? Zdaniem specjalisty trudno jednoznacznie na to dziś odpowiedzieć. - To co się dzieje na Bliskim Wschodzie działa proinflacyjnie i osłabia popyt na surowce ze strony Chin. Może to z kolei prowadzić do dalszego słabnięcia rynku. Również z punktu widzenia funduszy inwestycja w ropę może dawać lepsze zyski niż zboża - dodaje Tański.
Jego zdaniem też dalszy rozwój sytuacji będzie zależeć od przebiegu wegetacji zbiorów w różnych częściach świata i faktycznego stanu globalnego bilansu zbożowego. Do tej pory aura jest dość łaskawa (za wyjątkiem Australii i być może Chin), ale w Europie to dopiero połowa sezonu, przy czym kluczowe będzie to, jakie warunki pogodowe będą panować u głównych eksporterów (Rosja, Ukraina, UE).
Komentarze