Przed rokiem za kilogram odszypułkowanych owoców firmy płaciły 2,60 zł. Teraz ceny krążą zaledwie wokół 1,30 – 1,55 zł. I nawet w szczycie sezonu nie przekraczały 2 zł. Spółdzielnie ogrodnicze za kilogram truskawek przemysłowych z szypułką płacą 80 groszy. Owoce deserowe są skupowane po 1,5 - 2,0 zł na Podkarpaciu do 2,90 na Podlasiu.

Kiepskie ceny, ale i jakość owoców pozostawia wiele do życzenia – komentuje Tomasz Smoleński z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa. Podobne problemy mogą mieć plantatorzy malin. Ulewne deszcze nie sprzyjają owocom.

Skup co prawda jeszcze się nie zaczął, ale już wiadomo, że ceny nie zadowolą producentów. Szacuje się, że kilogram malin w zakładach będzie kosztował nie więcej jak 1,20 – 1,30 zł. Tymczasem przed rokiem średnie stawki przekraczały 4,30 zł za kilogram.

Kończy się skup agrestu. Owoców było mało, a ceny nieco wyższe niż przed rokiem. Kilogram w zakładach przetwórczych jest skupowany nieco powyżej 2 złotych. W poprzednim sezonie ceny wynosiły 1,80.

Coraz więcej pojawia się porzeczek kolorowych. Na razie ceny minimalnie niższe niż w 2008 roku. W sobotę powinien ruszyć skup czarnych porzeczek. Ale owoców będzie mało, a popyt zapowiada się duży. Plantatorzy zniechęceni niskimi cenami skupu, zaniedbali część plantacji.

Jeśli wierzyć prognozom, w tym sezonie producenci czarnych porzeczek mogą liczyć na 2,5 zł za kilogram. Przed rokiem cena zamknęła się wynikiem 1,80 zł. Jedynie w 2007 stawki sięgały blisko 3,80 groszy. W latach 2004 – 2006 był wyjątkowo niskie. Wtedy za kilogram czarnych porzeczek zakłady płaciły zaledwie 30 – 60 groszy.

Ulewne deszcze psują więc szyki plantatorom owoców. Wiśnie i czereśnie pękają jeszcze na drzewach. Zdecydowanie lepiej maja się producenci warzyw, szczególnie kapusty czy korzeniowych. Podtopione są plantacje ogórków, a pomidory mogą zacząć gnić. Pogoda nie sprzyja też fasolce szparagowej.

Źródło: Farmer.pl