Według doniesień prasowych policja narodowa bada obecnie ataki, które miały miejsce w regionie Asturii.
Na przykład ostatnio zostały podpalone dwie furgonetki należące do lokalnego producenta mięsa w Gironie (Katalonia). Podobne działania przypisywane "Frontowi Wyzwolenia Zwierząt" dotyczyły małych przetwórców mięsa w Siero i Mieres (Asturia).
W wyniku tych incydentów rośną obawy właścicieli firm mięsnych. Stowarzyszenie Przemysłu Mięsnego Asturii (ASINCAR) wezwało do zwiększenia czujności i ostrożności wśród swoich członków. Prezes stowarzyszenia był wstrząśnięty obecną sytuacją i obawiał się szkód, jakie mogą ponieść firmy mięsne.
Prawdopodobnie nie są to pojedyncze przypadki, ponieważ niedawno "Front Wyzwolenia Zwierząt" zadeklarował chęć zaatakowania firm sprzedających produkty mięsne w Hiszpanii. Przedstawiciele branży opisali działania bojowników na rzecz praw zwierząt, jako rodzaj "wegańskiego terroryzmu", który ostatnio również dotknął Francję atakami na rzeźników, restauracje i małe firmy z sektora mięsnego.
Komentarze