
Zmiana układu sił w imporcie wieprzowiny
W stosunku do ubiegłego roku najbardziej wzrósł import wieprzowiny z Belgii i z Holandii. Z drugiej strony coraz mniej wieprzowiny przyjeżdża do nas z Danii. Oznacza to zatrzymanie trendu obserwowanego w kilku ostatnich latach, kiedy import najpierw bardzo szybko, a potem coraz wolniej rósł. W bieżącym roku po raz pierwszy od wielu lat spada. Jeszcze w 2008 r. Dania była głównym dostawcą na polski rynek. Dziś nadal ma silną drugą pozycję, ale traci swój udział na rzecz dostawców z Niemiec, Belgii i Holandii.
Od trzech lat niezmiennie największym dostawcą wieprzowiny na rynek polski są Niemcy. Dziś odpowiadają za ponad jedną trzecią całego wolumenu importu.
W pierwszych ośmiu miesiącach tego roku 123 tys. t wieprzowiny przywieziono od naszych zachodnich sąsiadów. Oznacza to stosunkowo niewielki wzrost wobec lat 2009 i 2010. Jeśli prześledzimy dane historyczne, to widać jak wielka zmiana zaszła w kierunkach handlu. Wystarczy wspomnieć, że zaledwie pięć lat temu import z Niemiec wynosił około 25 tys. t, czyli pięć razy mniej niż dziś. Natomiast przywóz Danii był wówczas ponad dwa razy większy niż z Niemiec. Z Belgii sprowadzono wtedy niespełna 5 tys. t, czyli dziesięć razy mniej niż w roku bieżącym.
Obecnie malejące pogłowie trzody chlewnej wskazuje na duże prawdopodobieństwo wzrostu importu również w przyszłym roku – oceniają analitycy BGŻ.


