Niewątpliwie jednym z kluczy do sukcesu jest konsekwencja. Również w nowoczesnym rolnictwie wyspecjalizowanie się i konsekwentna realizacja jednego kierunku działalności daje zazwyczaj dobre efekty. Niestety, coraz częściej osiągnięcie rentowności w gospodarstwie rolnym wymaga zwiększania skali produkcji, co nie zawsze jest możliwe. Ale jeśli nawet jest to możliwe, to na początku wymaga ogromnych nakładów. Przy obecnych, wyjątkowo niskich cenach zbóż, mięsa czy owoców i warzyw okazuje się, że wiele gospodarstw raczej boryka się z problemem wypłacalności, niż myśli o kolejnych kilkusettysięcznych inwestycjach w zakup ziemi czy nowe budynki. Poza tym, nikt tak naprawdę nie wie, czy i kiedy ceny wrócą do satysfakcjonującego rolników poziomu. Nie wiemy również, czy za 5 lat nawet gospodarstwa 100-hektarowe będą mogły wyżyć z samej tylko produkcji roślinnej i czy stado 100 krów wystarczy do utrzymania rodziny i rozwoju.
Co prawda globalne prognozy zakładają, że już w niedalekiej przyszłości świat będzie się borykał z problemem braku wystarczającej ilości żywności, a ceny produktów rolnych znacznie wzrosną. Jednak to tylko prognoza na przyszłość, która może pójść w całkiem innym kierunku. Na razie wystarczy jeden rok urodzaju na świecie, a polityka międzynarodowa potrafi niemal z dnia na dzień zachwiać stabilnością finansową wielu gospodarstw - właściwie postawić je na głowie. Oczywiście, najbardziej wrażliwe na te czynniki są małe i średnie gospodarstwa uzależnione m.in. od pośredników. Dlatego właściciele gospodarstw często zastanawiają się nad całkowitą zmianą kierunku produkcji lub przynajmniej rozpoczęciem dodatkowej działalności, która pozwoli im poprawić finanse gospodarstwa.
JEŚLI NIE PSZENICA, TO CO?
Powstaje jednak pytanie, czy rozdrabnianie się na kilka różnych działalności ma sens? Oczywiście, wszystko zależy od skali produkcji i nakładów pracy. Chcąc pomóc w udzieleniu odpowiedzi na pytanie, na czym można zarobić, przeanalizowaliśmy kilka alternatywnych kierunków produkcji. Okazuje się, że wiele osób, które postawiło na nietypowe hodowle i uprawy, nieźle sobie radzi. Co więcej, ich działalność nie jest tak wrażliwa na niestabilność cen jak klasyczne kierunki produkcji.
Przyjrzeliśmy się więc opłacalności kilku wybranych specjalizacji. Niektóre z nich, jak np. ekologiczny chów trzody czy bydła mięsnego, nie są wcale abstrakcyjne - wiele małych gospodarstw właściwie nieświadomie wciąż prowadzi produkcję ekologicznego mięsa. Okazuje się, że w sytuacji, gdy cała branża mięsna boryka się z problemem niskiej opłacalności, produkcja mięsa ekologicznego przynosi satysfakcjonujące zyski. Niszowa działalność to często jedyna szansa dla małych gospodarstw na duże przychody. Gospodarstwa posiadające kilka hektarów pola są właściwie skazane na wegetację, a przekształcenie ich w gospodarstwa konkurencyjne rynkowo wymaga ogromnych inwestycji w ziemię i sprzęt. Tymczasem wystarczy często dobry pomysł, chęć uczenia się i zdobywania nowych doświadczeń, aby małe gospodarstwo osiągało stosunkowo duże dochody. Przykłady? Chociażby hodowla ślimaków. Nie ma to wiele wspólnego z klasycznym rolnictwem, ale wciąż się opłaca.
Niektóre z opisanych przez nas kierunków są opłacalne tylko przy pewnej skali, jak choćby w przypadku uprawy roślin energetycznych. To jednak doskonały sposób na wykorzystanie gruntów nieprzydatnych rolniczo lub takich, na których nie ma możliwości uzyskania przyzwoitych plonów. W innych przypadkach po prostu są dobrym sposobem na uzupełnienie domowego budżetu.
NAWET 70 TYS. ZŁ Z 1 HA
Chociażby produkcja miodu. Trudno z tego uczynić główne źródło utrzymania, ale dzięki pszczołom można uzyskać dość regularne wsparcie finansowe. Oczywiście, założenie pasieki wymaga sporej pracy i wiedzy. Niestety, to reguła obowiązująca w przypadku niemal wszystkich alternatywnych kierunków produkcji. Nagrodą są jednak dość duże dochody z bardzo małych powierzchni. Opisana na kolejnych stronach uprawa borówki amerykańskiej lub prowadzenie winnic pozwalają osiągnąć kilkudziesięciotysięczne zyski nawet ze stosunkowo niedużej powierzchni. Potrzeba jednak do tego dużego wkładu intelektualnego.
Warto jednak pamiętać, że bardzo często pewne kierunki produkcji są opłacalne dopóki pozostają niszowe. Przed podjęciem konkretnych decyzji warto zasięgnąć informacji u praktyków z danej branży, poznać tendencje rynkowe i przede wszystkim aktualne przepisy.
Dlatego, w grudniowym numerze Farmera prezentujemy różne, alternatywne kierunki produkcji rolniczej, w tym:
Zobacz więcej materiałów z aktualnego numeru ---> aktualny numer--->prenumerata
Komentarze