Jak wygląda obecnie rynek magazynów zbóż?

Adam Tański: Powierzchnię magazynową w dużych firmach skupujących na rynku ukształtowała polityka inwestycyjna PRL-u. Są to wielkie betonowe magazyny o pojemność kilkudziesięciu tysięcy ton i one są w większości skoncentrowane w firmach skupujących zboże. Utrzymanie tych magazynów jest dosyć drogie, w znacznym stopniu obciąża te firmy. W czasach PRL-u mogliśmy magazynować 10 mln ton, w tej chwili magazynujemy dużo mniej, magazyny są wykorzystywane w 40-45 proc. Pamiętajmy, że część rolników towarowych sama inwestuje w magazyny. Czyli następuje przesunięcie pojemności magazynowej ze skupujących na rolników.

Maciej Tomaszewicz: I z dużych elewatorów na mniejsze, farmerskie. Tym bardziej, że są one coraz bardziej nowoczesne i lepiej wyposażone w elementy systemu regulowania temparatury, suszenia, wietrzenia. I dzięki temu rolnik, jeśli jest dobrze przygotowany, może przechowywać zboże nawet rok lub dłużej.

Można zaryzykować stwierdzenie, że ta tendencja będzie zachowywana?

A.T.: Raczej tak. Rola wielkich elewatorów będzie stopniowo maleć. Będą wykorzystywane głównie przez firmy eksportowe oraz jako zaplecze dla systemu interwencji.