Pomysły na działające w szkole miniprzedsiębiorstwo mogą być bardzo różne: opracowanie multimedialnego instruktażu samoobrony, malowanie bombek choinkowych, wyrób szklanej biżuterii, którą chętnie kupują nie tylko uczennice, ale i panie profesorki. Szkolne miniprzedsiębiorstwo ma przygotować uczniów do samozatrudnienia, umożliwić zdobycie wiedzy o tym, jak założyć i prowadzić własną firmę, a potem wykorzystać tę wiedzę w praktyce.

Taki cel postawiły sobie dwie fundacje: Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności i Fundacja Młodzieżowej Przedsiębiorczości, wprowadzając przed paru laty program "Młodzieżowe Miniprzedsiębiorstwo". Biorą w nim udział uczniowie szkół ponadgimnazjalnych z kilkudziesięciu wybranych miejscowości mających do 20 tysięcy mieszkańców, takich jak mazowiecki Czersk, świętokrzyskie Daleszyce czy pomorska Tuchola. To dobrze, że szczególną uwagę poświęca się małym ośrodkom, gdzie pobiera naukę wielu mieszkańców wsi, przyszłych rolników, których sytuacja ekonomiczna pewnie zmusi do prowadzenia dodatkowej działalności.

Do takiego programu nietrudno jest pozyskać uczestników, bo, jak wynika z artykułu zamieszczonego obok, należymy do najbardziej przedsiębiorczych społeczeństw w Europie. Pierwsze miejsce zaś zajmujemy pod względem przedsiębiorczości kobiet - stanowią one 30 proc. spośród zakładających własną firmę. Sama odwaga i chęć samodzielnego dziania jednak nie wystarczą. Biznesu trzeba się uczyć. Im wcześniej, tym lepiej, bo wiedza przyszłego biznesmena musi być rozległa. Uczniowie uczą się więc, jak gromadzić kapitał, wybierają produkt, przeprowadziwszy przedtem badania marketingowe, organizują produkcję i sprzedaż. Prowadzą też dokumentację finansową, dokładnie taką samą, jak prawdziwi przedsiębiorcy. Pomagają im w tym przeszkoleni w ramach programu nauczyciele i konsultanci ze świata biznesu. Po zakończeniu programu młodzi kandydaci na przedsiębiorcę powinni umieć pracować w zespole i skutecznie komunikować się z innymi, zaprezentować swoje osiągnięcia, zaplanować działania i samodzielnie podejmować decyzje. Ale to jeszcze nie wszystk Nie powinno mieć dla nich tajemnic wypełnienie deklaracji podatkowej i ZUS, a także rejestracja operacji gospodarczych w dokumentacji finansowej firmy. Młodzi ludzie są za pan brat z Podatkową Książką Przychodów i Rozchodów Ewidencją Zakupów, Ewidencją Sprzedaży, Raportem Kasowym.

Dużo tego, ale cały ten biurokratyczny bagaż będzie towarzyszył przedsiębiorcy zawsze, dlatego należy się z nim oswoić jak najwcześniej. Nagrodą za trudy w organizowaniu miniprzedsiębiorstwa jest nie tylko wiedza i satysfakcja. Najlepsze szkolne przedsiębiorstwa uczestniczą w finale Ogólnopolskiego Konkursu na Najlepsze Młodzieżowe Miniprzedsiębiorstwo. Najlepsze z najlepszych reprezentuje Polskę na Konkursie Europejskim, organizowanym przez Junior Achievement Worldwide najstarszą na świecie organizację pozarządową zajmującą się edukacją ekonomiczną młodych ludzi w ponad stu krajach.

Fundacja Młodzieżowej Przedsiębiorczości, działająca w ramach Junior Achievement Worldwide, organizuje najrozmaitsze warsztaty w ramach swego programu "Ekonomia w Szkole". W tym roku szkolnym są to min. warsztaty: Dbam o swoje pieniądze, Etyczny pracownik i pracodawca czy Moje inwestycje. Programy fundacji są dalekowzroczne. W roku 2006/2007 będzie prowadzony warsztat poświęcony prawu do emerytury i wyborowi funduszu emerytalnego.

Kontakt z Młodzieżową Fundacją Przedsiębiorczości: Waldemar Kotowski, e-mail: kotowski@junior.org.pl, tel., fax (0-58) 622 13 42.

Źródło: "Farmer" 04/2005