Twórczość ludowa to, niestety, kurczący się obszar pozarolniczej działalności gospodarczej na wsi. Obsługujący ten rynek potentat, Cepelia, w szczytowym okresie współpracowała z trzema tysiącami twórców, teraz niespełna tysiącem. Ale jest i druga strona medalu – Cepelia nie jest już monopolistą, pojawili się bowiem konkurenci, mniejsi, ale za to mobilni i elastyczni. Część z nich krąży samochodami po wsiach i skupuje wyroby artystycznego rzemiosła, które nierzadko sprzedaje… sklepom Cepelii. Taki pośrednik musi być jednak dobrze przygotowany i obeznany z rynkiem sztuki ludowej, inaczej nie ma szans na zarobek uważa Krystyna Wódz z Cepelii.

Obrót rzemiosłem
Sami twórcy ludowi bardzo niechętnie rozmawiają o finansowej stronie swojej działalności. Nie jest też tajemnicą, że część obrotu wyrobami sztuki ludowej odbywa się na pograniczu, bądź wręcz całkiem, w szarej strefie gospodarczej. Osoba znająca ten rynek szacuje, że np. twórca ludowej rzeźby na targach czy kiermaszach sprzedaje przeciętnie za 300–400 zł, a członek ludowej kapeli za koncert czy granie na weselu zarabia średnio 100–200 zł. Wytwarzający artystyczne wyroby z wikliny, które są przebojem eksportowym Cepelii, może zaś już mieć z tego dochody przewyższające dochód z gospodarstwa.
Współpracujący z Cep elią twórcy z reguły mają zarejestrowaną działalność gospodarczą i za sprzedane wyroby wystawiają faktury. Ważna uwaga: wyroby ludowego rękodzieła korzystają z obniżonej, 7-procentowej, stawki VAT. Jednak warunkiem skorzystania z tej stawki jest posiadanie przez twórcę atestu na konkretny wyrób, przyznawanego przez Krajową Komisję Artystyczną i Etnograficzną. Komisję powołuje zarząd Cepelii, a w jej skład wchodzą uznani artyści, plastycy, etnografowie. Działające w ramach komisji Zespoły Oceniające rozpatrują co miesiąc przynajmniej po kilkanaście wniosków o atest. Warto dodać, że koniecznym warunkiem uzyskania atestu jest nie tylko odpowiednia wartość artystyczna i estetyczna wyrobu, ale także jego związek z tradycyjną polską sztuką ludową nie ma więc szans pisanka ze strusiego jaja czy bumerang pomalowany w łowickie pasy…

Współpraca z firmami
Najczęściej ludowi wytwórcy sprzedają swoje wyroby sklepom Cepelii albo podczas targów i kiermaszy. Zdarzają się też transakcje hurtowe wtedy partnerem twórcy jest spółka handlowa Cepelii. Sklep wycenia wyrób, ale twórca ma prawo żądać własnej ceny i negocjować jej wysokość.
Pracujący dla Cepelii artyści-płatnicy VAT-u to oczywiście tylko część środowiska twórców ludowych. Znacznie więcej osób sprzedaje swoje wyroby i usługi na lokalnych rynkach, nierzadko omijając oficjalny obrót gospodarczy. Ale i zysk z takiej sprzedaży jest niewielki, choć ma swoją wagę w przypadku skromnych dochodów z gospodarstwa rolnego. Czasami jest to tylko hobby, które, jeśli przynosi jakiś dochód, to jest po prostu dodatkowym atutem – twierdzi Jolanta Pastuszek ze Stowarzyszenia Twórców Ludowych.

Promocja twórczości
Stowarzyszenie Twórców Ludowych skupia 2,3 tys. twórców ludowych, którym pomaga m.in. w sprawach prawnych oraz w promocji ich twórczości. Wśród członków stowarzyszenia najwięcej jest zajmujących się haftem (450), rzeźbiarstwem (prawie 300) oraz tkactwem (270). W sumie do STL należą reprezentanci ponad 40 dziedzin twórczości ludowej. Stowarzyszenie ma 25 oddziałów na terenie całego kraju.

Jeżeli więc rolnik czy ktoś z jego rodziny ma artystyczne hobby albo w domu zachował się po dziadkach warsztat tkacki czy koło garncarskie można spróbować nadać temu ekonomiczny wymiar. Tym bardziej, jeżeli gospodarstwo prowadzi działalność agroturystyczną wtedy będzie to nie tylko wzbogacenie oferty, ale i szansa na dodatkowy dochód od goszczonego klienta. Sposobem na weryfikację wartości artystycznego wyrobu mogą być regionalne i ogólnopolskie konkursy organizowane przez Cepelię, która nieustannie poszukuje dostawców nowych, oryginalnych dzieł twórczości ludowej.

Twórcy ludowi mogą się rozliczać z fiskusem w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych lub karty podatkowej. Szczegółowe zasady zawarte są w ustawie z 20 listopada 1998 r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (Dz. U. z 1998 r., nr 144 poz. 930 z późn. zmianami).


Krajowa Komisja Artystyczna i Etnograficzna:
ul. Chmielna 8, 00-020 Warszawa, tel. 0-22 826 60 31 wew. 134, 142. Zespoły Oceniające Krajowej Komisji mają swoje siedziby w następujących miastach: Gdynia, Poznań, Wrocław, Katowice, Kraków, Łódź, Warszawa.
Od negatywnej decyzji tych zespołów można się odwołać do Fundacji „CEPELIA” (adres jw.)
Wniosek o wydanie atestu dla wyrobu twórczości ludowej należy składać na specjalnym formularzu, dostępnym także na stronie www.cepelia.pl/komisje.html. Wniosek zawiera dane wytwórcy oraz opis wyrobu (surowiec, wymiary, technikę wykonania), potrzebne też są dwie fotografie wyrobu.

Zarząd Główny Stowarzyszenia Twórców Ludowych: ul. Grodzka 14, 20-112 Lublin, tel. 0-81 532-49-74, www.zgstl.pl

Zdaniem eksperta
Andrzej Ciota, dyrektor biura zarządu stowarzyszenia twórców ludowych
Obecnie nikt już nie przyjeżdża na wieś tylko dla świeżego powietrza chce coś zobaczyć, coś kupić. I tu otwiera się szansa dla twórców ludowych. Znam przypadek rolnika zajmującego się kowalstwem artystycznym, na którego pasji zyskała cała wieś. Po jego wyroby zjeżdżają liczni klienci, inni rolnicy zaczęli więc stopniowo budować we wsi bazę agroturystyczną i zyskali dodatkowe źródło dochodu.
Generalnie z twórczości ludowej trudno się utrzymać, choć są wyjątki twórców zamożnych – przede wszystkim znajdujących klientów z zagranicy. Z moich obserwacji wynika, że pod względem finansowym w miarę dobrze radzą sobie kowale, wikliniarze, wytwórcy wyrobów ze słomy oraz ze skóry, garncarze, a w południowej części kraju malujący na szkle i kapele góralskie. Z tych dziedzin twórczości ludowej utrzymuje się sporo osób. Wśród twórców powszechnie jednak panuje opinia, że z samej twórczości nie da się obecnie wyżyć. Inna rzecz, że twórcy ludowi nie mogą liczyć na żadne szczególne względy i wcale nie są traktowani ulgowo.

Źródło: "Farmer" 18/2006