W tradycyjnych serach otrzymywanych tylko w niektórych rejonach Polski jak na przykład w oscypku, bryndzy podhalańskiej czy redykołce, zawartość mleka owczego użytego do produkcji nie powinna być niższa niż 60 proc. Ze względu na wysokie koszty otrzymywania oraz niższą wydajność produkcji, w porównaniu z przetworami z mleka krowiego, są one również znacznie droższe. Nieuczciwi producenci w celu zwiększenia zysków fałszują wyroby dodatkiem tańszego mleka krowiego.
Chcąc sprawdzić autentyczność serów Laboratorium Specjalistyczne GIJHARS w Gdyni jako pierwsze w Polsce rozpoczęło wdrażanie metody wykrywania zafałszowania serów w oparciu o Rozporządzenie Komisji (WE) 273/2008. Technika ta opiera się na rozdziale i identyfikacji frakcji białek mleka (γ-kazein). Wykorzystuje się w niej szczególny przypadek elektroforezy - ogniskowanie izoelektryczne na żelu poliakrylamidowym.
Źródło: IJHARS/farmer.pl
Komentarze