W dodatku popyt na wyroby z wikliny maleje. Szczególnie widać to na przykładzie koszyków. Okres wielkanocny zwykle był jednym z najlepszych, ale od kilku lat nasz rynek zalewają konkurencyjne wyroby z Chin. Konkurencyjne cenowo, ale nie jakościowo, bo koszyczki wykonane są najczęściej z o wiele mniej trwałej słomy ryżowej. Jednak dla konsumentów liczy się cena.
Już w ubiegłym roku zamówienia na wielkanocne koszyczki u niektórych producentów spadły nawet o 2/3-cie, w tym wcale nie jest lepiej. Właściciele firm wikliniarskich próbują się ratować eksportem. Naszymi wyrobami, po udanej reklamie zainteresowani są Anglicy. Jednak nie zawsze odbiorcy okazują się uczciwi. A straty w tej branży odrobić bardzo trudno.
mokra | |
Sortowana, nie korowana | 800-1000 |
sucha | |
Sortowana, korowana | 3500-6000 |
Wiklina nie korowana kosztuje maksymalnie 1000 zł za tonę. Jednak producenci narzekają, że nawet ta cena często nie pokrywa ich kosztów produkcji.
Źródło: Anna Borowska/Agrobiznes
Komentarze