Po Danii także Francja uznała, że płot na granicy może okazać się skuteczną ochroną przed wystąpieniem wirusa ASF.
Jak szybko w obliczu zagrożenia można podjąć decyzję o wybudowaniu płotu na granicy kraju? Okazuje się, że we Francji decyzje podejmowane są w iście sprinterskim tempie, podobnie jest z realizacją planów. Chwilę po ogłoszeniu decyzji o wybudowaniu płotu wzdłuż granicy z Belgią, jej zachodni sąsiedzi wzięli się do roboty. Od soboty montowana jest siatka wzdłuż południowej granicy. Będzie ona ciągnęła się kilkadziesiąt kilometrów i obejmie kilkanaście regionów. Ile? Na razie nie podano dokładnych informacji.
Płot wzdłuż granicy ma zabezpieczyć Francję przed szerzącym się wirusem Afrykańskiego Pomoru Świń. Francuzi w obawie przed zamknięciem głównie azjatyckich rynków zbytu postanowili w niemal ekspresowym tempie zabezpieczyć granicę - poinformowała francuska agencja informacyjna Republicain Lorrain. Co ciekawe w jego budowie będą pomagali między innymi myśliwi.
Prefekt regionu Meurthe-et-Moselle zakazał ponadto polowań, oraz "wszystkich zajęć rekreacyjnych w lesie" takich jak organizowanie biegów, czy wyścigów rowerowych do końca października.
Póki co w Belgii potwierdzono wirus ASF u 75 dzików. Wystąpienie wirusa spowodowało wprowadzenie zakazów importu na belgijskie mięso w 13 krajach: Korei Południowej, Chinach, Tajwanie, Białorusi, Meksyku, Filipinach, Japonii, RPA, Serbii, Singapurze, Urugwaju, Australii oraz Malezji. Belgijskie ministerstwo poinformowało, że w wyniku zawieszenia handlu, ceny trzody chlewnej spadły o kilka procent.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.