- Ceny energii na rynku zachodniej Europy wzrosły, bo nie było wystarczającej ilości energii wiatrowej, a wystąpiły niedobory produkcji gazu w Norwegii czy Rosji.
- Inne przyczyny drożejącej energii to: wysokie zapotrzebowanie w gospodarce po pandemii, rosnące ceny praw do emisji CO2 oraz paliw.
- W łagodzeniu trendu wzrostowego pomóc powinno rozproszenie energetyki, włączenie szerszego grona prosumentów do systemu, dynamiczne taryfy czy programy osłonowe. Potrzebna jest też dyskusja nad pełnym uwolnieniem rynku.
Zapraszamy do obejrzenia zapisu dyskusji Przyszłość rynku energii w Polsce. Rosnąca rola konsumenta w energetyce, która odbyła się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Rynek prosumencki i dynamiczne taryfy
Adam Guiborge-Czetwertyński, wiceminister klimatu i środowiska, podkreślał, że dążenie do neutralności klimatycznej oraz zmiany potrzeb społecznych stały się głównymi motorami zmian w sektorze energii. Jego zdaniem wśród wyzwań technologicznych kluczowe jest magazynowanie energii oraz rozproszenie energetyki, czyli włączenie do systemu małych producentów.
Dziś liczbę prosumentów szacuje się na 600 tysięcy (w roku 2015 było 4 tysiące osób).
– To pozwala na wykorzystanie lokalnego potencjału energetycznego i aktywizowanie społeczności. Społeczeństwo docenia możliwość produkowania energii. Ten proces wymaga zmian w całej gospodarce – tłumaczył.
Nowelizacja Prawa energetycznego umożliwi pracę agregatorom, czyli podmiotom, które będą działać w imieniu prosumentów i fleksumentów (tj. podmiotów rynku świadczących usługi elastyczności dla operatorów sieci dystrybucyjnych).
Aktywna postawa prosumentów będzie też wzmocniona wprowadzeniem taryfy dynamicznej i systemu inteligentnego opomiarowania – do 2028 roku 80 proc. odbiorców energii będzie wyposażonych w inteligentne liczniki. Pozwolą one m.in. na zmianę dostawców energii i dostosowywanie taryf do bieżących potrzeb.
Katarzyna Szwed-Lipińska z Urzędu Regulacji Energetyki podkreślała, że obserwowane obecnie dynamiczne wzrosty cen energii są wynikiem kumulacji różnych czynników.
– To się przekłada na funkcjonowanie gospodarstw domowych i przemysłu. W ramach postępowań taryfowych będziemy starali się równoważyć te apetyty na wzrosty, ale nie mamy wpływu na cały rynek – mówiła.
Jej zdaniem już samo wdrożenie do systemu energetycznego większej liczby prosumentów zbiorowych może łagodzić skutki wzrostów. Wymaga to jednak systemowych zmian. Katarzyna Szwed-Lipińska liczy, że Krajowy System Elektroenergetyczny szybko przystosuje się do rosnącego udziału OZE, które są tańsze i będą sprzyjać obniżaniu się cen energii.
Komisja Europejska podkreśla, że zmiany na rynku energii muszą być społecznie akceptowane. W tym celu powstaje m.in. Społeczny Fundusz Klimatyczny, który ma łagodzić skutki wzrostów energii dla wrażliwych odbiorców.
Więcej informacji: Jest sposób na wyhamowanie wzrostów cen energii
Komentarze