Oszuści rozsyłają fałszywe wezwania do zapłaty za prąd

Należałoby zacząć od tego, że sam rachunek za energię jest już oszustwem i złodziejstwem, które powinno być ścigane przez prokuraturę. Sama energia stanowi tylko 30% kosztów z rachunku. Reszta to kombinacje, jak ściągnąć więcej kasy od klientów, jakieś opłaty stałe, zmienne, dystrybucyjne itd. Kiedyś tych opłat miałem na fakturze 6, teraz 11. Druga sprawa to dokładność. Mam dwie taryfy, gdzie np druga taryfa zamiast zacząć się o 13, zaczyna się o 12.31. Zakład przyjął zgłoszenie i obiecał zająć się sprawą. Zajęcie się polega na tym, że po każdej wizycie pracownika robiącego spis zużytej energii ta różnica zwiększa się o 2, czasem 3 minuty. Ale o tym zakład twierdzi, że to niemożliwe i że może zegar w liczniku jest wadliwy, ale oni na swój koszt nie będą go zmieniać. To tylko dwie metody, jakimi zakłady oszukują wielu klientów w biały dzień.