- Potrzebujemy ustawy o OZE, ponieważ obecne prawo choć ułatwia przyłączenie mikroinstalacji to wciąż brakuje finalnego określenia sposobu rozliczeń prosumenta z zakładem energetycznym oraz wsparcia taryfowego - podkreśla Mariusz Klimczak.
Jego zdaniem, obecnie obowiązujące taryfy za energię elektryczną produkowaną przez prosumentów - ok. 16 gr. za kWh są zbyt niskie w porównaniu do cen, jakie gospodarstwa domowe płacą za prąd.
- Prosument wykorzystuje produkowaną przez siebie energię głównie dla potrzeb własnych odsprzedając jedynie nadwyżkę. Z punktu widzenia państwa ma to wszakże istotne znaczenie: zwiększa się udział energii z odnawialnych źródeł w bilansie energetycznym kraju - wyjaśnia Mariusz Klimczak.
BOŚ Bank przygotował Program "Samospłacający się dom", który opiera się na wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii. W skład wyposażenia domu wchodzą panele słoneczne służące do podgrzewania wody i pompa ciepła - dzięki nim istotnie spadają miesięczne koszty utrzymania gospodarstwa domowego.
Najważniejszym elementem całego systemu jest instalacja fotowoltaiczna - mikroelektrownia słoneczna usytuowana na działce przynależnej do domu. Minielektrownia ma nie tylko dostarczać darmowy prąd mieszkającej w nim rodzinie, ale też zwiększać jej dochody dzięki sprzedaży nadwyżek energii elektrycznej do sieci. Według założeń programu, te dochody wraz z uzyskanymi oszczędnościami bilansują koszty kredytu bankowego, zaciągniętego na budowę niedostępnego dziś dla przeciętnej polskiej rodziny domu.
Komentarze