Według różnych szacunków instalacje fotowoltaiczne są tylko na 300 tys. polskich domów, a więc potencjał tego źródła energii jest wykorzystywany zaledwie na ok. 5%. Najwyższy czas zastanowić się, jakie bariery stoją na przeszkodzie Polaków, aby zostać prosumentem prądu ze słońca.
Rok 2020 dla polskiego rynku instalacji fotowoltaicznych z pewnością był rokiem przełomowym. Dzięki różnorodnym programom wsparcia tempo rozwoju prosumenckiej energetyki słonecznej przekroczyło wszystkie, nawet najbardziej odważne prognozy.
Jednak tylko 5% właścicieli domów wykorzystuje potencjał fotowoltaiki. Najwyższy czas zastanowić się, co przeszkadza realizacji tego potencjału i dlaczego jeszcze nie wszyscy Polki i Polacy są chętni by zostać prosumentami energii elektrycznej ze słońca.
Handlowcy źródłem wiedzy
W celu zebrania informacji co do istniejących w polskim społeczeństwie obiekcji lub wątpliwości względem mikroinstalacji fotowoltaicznych przeprowadziliśmy anonimowe ankietowanie 120 przedstawicieli handlowych, współpracujących ze spółką N Energia zarówno w ramach struktury wewnętrznej firmy, jak i zewnętrznej sieci sprzedaży. Każdy z nich, w zależności od zaangażowania w proces sprzedaży, co miesiąc ma od 10 do 100 bezpośrednich kontaktów z potencjalnymi klientami.
W pierwszej kolejności N Energia zapytała, z czym związane są najczęściej występujące obiekcje klientów. Ankietowani mogli wybrać do trzech opcji odpowiedzi z listy lub zaproponować własną.Szybciej się zepsuje, niż się zwróci?
Wyniki pokazują, że mimo wszystkich proponowanych dotacji i ulg, mimo szeroko zakrojonych kampanii promocyjnych i edukacyjnych, instalacje fotowoltaiczne są wciąż postrzegane jako zbyt drogą inwestycja, która najpewniej się nie opłaci — ani za 5 ani za 10, ani według niektórych nawet za 30 lat. Wielu osób, z którymi rozmawiają handlowcy, postulują, że mają zbyt małe rachunki za prąd, a więc nie czują potrzeby inwestowania w alternatywne źródła energii elektrycznej.
Handlowcy często słyszą też, że moduły PV nie przetrwają aż tyle, by zacząć przynosić zysk. “Dziesięć lat — i do wyrzucenia”.
Nawet ci, którzy widzą korzyść w instalacji PV, często wolą zaczekać na lepszą i tańszą technologię. Albo przynajmniej aż przeminie bum na fotowoltaikę. Wierzą, że i ceny wtedy szybko pójdą w dół.
- W przypadku modułów wysokiej klasy nie ma podstaw do zarzutów o zmniejszenie resursu eksploatacyjnego — głównie ze względu na potwierdzoną praktycznie ich zupełną odporność na zewnętrzne czynniki mechaniczne, środowiskowe i korozyjne. Średni okres zwrotu inwestycji na poprawnie zaprojektowaną i wykonaną instalację fotowoltaiczną nie przekracza kilku lat. Moduły oferowane prosumentom przez firmę N Energia to urządzenia produkowane na niemieckich licencjach technicznych, które reprezentują najbardziej awangardowy i wyrafinowany poziom rozwoju technologicznego. Ich ogniwa fotowoltaiczne są hermetycznie zintegrowane z wierzchnią warstwą szkła hartowanego oraz spodnią warstwą stabilizatora, zatem nie istnieje żadne prawdopodobieństwo, że w ciągu 25 lat ich eksploatacji nastąpi rozszczelnienie, wniknięcie wody do wnętrza i utrata funkcji wytwórczej. Takie moduły są projektowane w wyspecjalizowanych biurach projektowych i produkowane w warunkach próżni technicznej w taki sposób, aby zagwarantować im odporność na opady atmosferyczne, w tym grad, oraz funkcję samooczyszczenia. Ich ramy aluminiowe są powleczone tlenkiem glinu czyli najbardziej odporną powłoką antykorozyjną na świecie - podsumowuje dr inż. Michał Modzelewski, dyrektor techniczny N Energia.
Czy rząd opodatkuje fotowoltaikę?
Kolejne pytanie ankiety dotyczyło najbardziej egzotycznych, zapadających się w pamięć obiekcji. Na pierwszym miejscu tutaj okazało się przekonanie, że obecne wsparcie rządu dla fotowoltaiki to… pułapka mająca na celu w przyszłości opodatkować mikroinstalacje.
- Doświadczenia z innych krajów UE pokazują, że są wprowadzane opodatkowania, ale tylko dużych instalacji fotowoltaicznych. Uważam, że właściciele mikroinstalacji nie powinni obawiać się takiego opodatkowania. Ilość energii wytwarzanej w mikroinstalacjach nie zmniejsza zysków zakładów energetycznych ponieważ zapotrzebowanie na energię elektryczną w kraju stale rośnie i nadal istnieją głębokie niedobory wytwarzania energii. W związku z dużym przyrostem mikroinstalacji jednak na pewno niezbędne będą modernizacje sieci elektroenergetycznej kraju zaniedbywanej już od stanu wojennego - podkreśla Maciej Juźwik, ekspert ds. fotowoltaiki Polskiej Akademii Nauk.
Jak widzimy mniejsi producenci energii ze słońca, posiadający mikroinstalacje fotowoltaiki ( o mocy do 50 kWp) nie powinni w przyszłości obawiać się działań ze strony rządu mających na celu opodatkowanie wyprodukowanego prądu z OZE.
Planujesz zainwestować w OZE w gospodarstwie rolnym? Zapraszamy do skorzystania z Giełdy Rolnej!


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (131)