Radni sprzeciwili się jednak zaproponowanemu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, które uwzględniało wybudowanie elektrowni wiatrowej. Uznali, że liczba wiatraków jest zbyt liczna, a odległość od zabudowań zbyt mała. Najbliższy wiatrak miał stać 500 m od zabudowań.
- Temat inwestycji został odłożony i na dzisiaj nie mówimy o powrocie do rozmów - wyjaśnia Krzysztof Gałan, zastępca wójta gminy Fajsławice.
Dodaje, że dla gminy inwestycja w farmę wiatrowa dawała duże szanse na rozwój. Obliczono, że przez 10 lat gmina zarobiłaby na czysto w formie podatków 18 mln zł, z czego 6 mln zł w pierwszych dwóch latach.
- Za te pieniądze moglibyśmy utwardzić wszystkie drogi na terenie gminy, wybudować halę sportową i sfinansować ponad 70 proc. kanalizacji - wylicza Krzysztof Gałan.
Do tego rolnicy, którzy na swoim terenie mieliby postawione wiatraki, rocznie dostawaliby ok. 1 mln zł od inwestora.
We wsi Boniewo ustalono w ubiegłym roku na zebraniu sołeckim, że gdyby gmina w przyszłości chciała wybudować farmy wiatrowe, to odległość od budynków wsi musi wynosić co najmniej 3 km.
Komentarze