Nowy system rozliczania prądu z fotowoltaiki zacznie funkcjonować już od 1 lipca br. przy czy należy pamiętać, że objęci są nim wszyscy inwestorzy, którzy zdecydowali się na montaż fotowoltaiki po 1 kwietnia br.
Oznacza to, że nadal jeszcze obowiązuje system opustów także dla nowych właścicieli instalacji fotowoltaicznych, ale przestaną oni nim być objęci od 1 lipca br.
W związku, że inwestycja w fotowoltaikę to inwestycja na lata, dlatego też spytaliśmy ekspertów z branży jak szybko się ona zwróci dla przeciętnego kowalskiego.
Jak szybko zwróci się inwestycja w fotowoltaię w systemie net-billing?
Jak zauważa Karolina Kobiałka, dyrektor Biura Sprzedaży Zewnętrznej E.On Foton w nowym systemie net-billing, rynek instalacji fotowoltaicznych, choć na początku może wyhamować, dalej będzie się rozwijał i będzie atrakcyjny dla klientów dlatego, że dzisiaj decyzją o zakupie instalacji jest dążenie do niezależności energetycznej i autokonsumpcji.
Ekspertka E.On Foton podkreśla, że im wyższe ceny energii, tym większa będzie tendencja do poszukiwania możliwości by je obniżyć.
- Natomiast na pytanie, ile wyniesie zwrot inwestycji trudno podać jednoznaczną odpowiedź. To zależy od wielu czynników. Liczy się cena instalacji, wysokość dotychczasowych rachunków i faktyczne zużycie energii. Do tego mamy programy wsparcia i dotacji, z których konsumenci mogą korzystać, a które wpłyną na okres zwrotu inwestycji. Ważna będzie również średnia cena miesięcznej energii, po jakiej operator sieci elektroenergetycznej będzie sprzedawał energię. Tym samym jest wiele zmiennych i dla każdego Kowalskiego ten czas będzie inny. Niższe rachunki za prąd w przyszłości będziemy zawdzięczać głównie własnemu systemowi energetycznemu (np.: fotowoltaika, pompa ciepła + magazyn energii), przy czym bardzo ważne będzie optymalne zarządzanie przepływem energii i maksymalizacja autokonsumpcji - zauważa Karolina Kobiałka, dyrektor Biura Sprzedaży Zewnętrznej E.On Foton.
Z kolei Bartosz Bąbrych, prezes zarządu N Energia uważa że biorąc pod uwagę bieżące ceny energii elektrycznej na TGE (raporty z od stycznia do marca), stopa zwrotu bez żadnych programów wsparcia wynosi od 7 do 9 lat.
- Przykładowo przy instalacji 11 kWp przy uwzględnieniu kolejnej edycji rządowego programu Mój Prąd 4.0, okres ten skraca się o rok, czyli znajdzie się w przedziale 6-8 lat. Natomiast jeśli nowy inwestor ma również możliwość odliczenia całej ulgi termomodernizacyjnej w połączeniu z dotacją z programu Mój Prąd, stopa zwrotu sięgnie 5-7 lat. Śmiało można zatem stwierdzić, że w porównaniu do starego systemu rozliczeń perspektywa dla prosumentów netbilingowych jest bardzo dobra, a efekt finalny inwestycji jest tożsamy z poprzednim - zauważa Bartosz Bąbrych, prezes zarządu N Energia.
Chcesz rozwinąć swoje gospodarstwo? Sprawdź jak to zrobić!
Kamil Sankowski, członek zarządu Polenergia Fotowoltaika jest bardzie ostrożny w prognozach dotyczących zwrotu inwestycji w fotowoltaikę w nowym systemie net-billingu, który znacząco różni się od dotychczasowego systemu opustów.
- Cały czas nie wiadomo po jakiej cenie klient kupi energię pobraną z sieci, a jaka będzie wartość energii wyprodukowanej przez prosumenta i wprowadzonej do sieci. Trudno więc dokładnie oszacować jaki będzie okres zwrotu z inwestycji w fotowoltaikę w nowym systemie. Eksperci szacują, że może być to ok. 9-12 lat. Warto jednak zaznaczyć, że klient może skrócić ten okres – wybierając ofertę firmy, która oferuje kompleksową ofertę fotowoltaiki połączoną z bilansowaniem energii i gwarancją ceny, np. Polenergii Fotowoltaiki - podkreśla Kamil Sankowski, członek zarządu Polenergia Fotowoltaika
Co zrobić, aby skrócić czas zwrotu inwestycji w przydomową fotowoltaikę?
Zapytaliśmy więc ekspertów, co realnie można zrobić, aby skrócić czas zwrotu inwestycji w fotowoltaikę. Czy właściciel inwestycji ma realną możliwość na tym etapie wpływania na konsumpcję prądu wytworzonego z fotowoltaiki?
Jak zauważa Karolina Kobiałka, dyrektor Biura Sprzedaży Zewnętrznej E.On Foton obecnie jest szereg różnego rodzaju mechanizmów wsparcia, programów, które wspierają decyzję o instalacji. Jednym z nich jest możliwość zdobycia dotacji z programu Mój Prąd 4.0.
- Nowa odsłona ma za zadanie zachęcić do wykorzystania, jak największej ilości energii na własne potrzeby, dlatego klienci indywidualni mogą liczyć na dofinansowanie fotowoltaiki i dodatkowych rozwiązań, takich jak magazyn energii, który zdecydowanie poprawia ekonomikę inwestycji i przybliża do uniezależnienia energetycznego. Bo kto zyska – ci konsumenci, którzy dążyć będą do niezależności energetycznej. I rzeczywiście nasi klienci coraz częściej rozważają inwestycję w rozwiązania sprzężone, czyli połączenie konsumenci, z pompą ciepła i magazynem energii. Dzięki temu zyskują wielowymiarowe korzyści. Przy pompie ciepła zyskują bezobsługowe źródło ciepła, natomiast magazynowanie wyprodukowanej przez własną instalację energii, między innymi oddala problemy związane z przerwami w dostawach energii - podkreśla Karolina Kobiałka, dyrektor Biura Sprzedaży Zewnętrznej E.On Foton
Z kolei Bartosz Bąbrych, prezes zarządu N Energia uważa, że jedną ze skutecznych metod jest optymalizacja kosztów stałych za energię elektryczną, a także dobór odpowiedniej taryfy zgodnej z profilem zużycia.
- Często sama zmiana taryfy pozwala na zmniejszenie rachunków o nawet 30%, dzięki czemu stopa zwrotu jest lepsza: potrzebujemy mniejszej instalacji fotowoltaicznej, ponieważ głównym kryterium nie jest już samo zużycie, a wartość rachunków liczona w złotówkach - podkreśla Bartosz Bąbrych, prezes zarządu N Energia.
Kamil Sankowski, członek zarządu Polenergia Fotowoltaika podkreśla że w odpowiedzi na zmiany w ustawie o OZE jego firma przygotowała kompleksowy ekosystem rozwiązań – Polenergia 360, który wpływa na zwiększenie opłacalności inwestycji w PV w nowym systemie.
- Klientom, którzy zdecydują się na nasze instalacje fotowoltaiczne oferujemy bilansowanie energii czynnej, a także gwarancję ceny zakupu energii przez okres nawet 8 lat i cenę odkupu energii (do 30.06.2024 r.). Dzięki temu mogą zabezpieczyć się przed wzrostami rachunków za prąd - podsumowuje Kamil Sankowski, członek zarządu Polenergia Fotowoltaika.
Komentarze