Zdaniem ekspertów z MRiT nowela o planowaniu przestrzennym nie zablokuje fotowoltaiki. Jak podaje MRiT plany miejscowe dla OZE po 1 stycznia 2026 r. dalej będzie można sporządzać i uchwalać nawet, jeżeli gmina nie będzie miała planu ogólnego.
Jak zapewniło MRiT w projekcie ustawy zagadnienia OZE i fotowotlaika zostały potraktowane w ustawie w sposób priorytetowy.
Nowelizacja przepisów wprowadzi dodatkowe ułatwienia w zakresie inwestycji w farmy fotowotaiczne. Będą to:
- procedura uproszczona, której termin uchwalenia będzie porównywalny z terminem przygotowania warunków zabudowy;
- uproszczenie oraz przyspieszenie wynikające z zastosowanie procedury ZPI – Zintegrowanego Planu Inwestycyjnego.
Branża OZE wskazuje 2 problemy nowelizacji przepisów o zagospodarowaniu przestrzennym
Jednak do tych zmian nie są przekonani przedstawiciele branży OZE wskazując że nowe przepisy wcale nie przyspieszą realizacji inwestycji w OZE a wręcz je wydłużą.
- Niestety obawiamy się, że zmiany w prawie o zagospodarowaniu przestrzennym wydłużą ścieżkę realizacji inwestycji fotowoltaicznych. Po pierwsze dlatego, że trzeba będzie przygotować nowe dokumenty – plany ogólne, które po 2025 roku całkowicie zastąpią Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Dla gmin oznacza to konieczność zabezpieczenia środków w budżecie na takie opracowania oraz stawienie czoła nowemu porządkowi prawnemu. A jak wiemy, przecieranie nowych ścieżek często bywa trudne.
Jak podaje ekpertka VSB Energie Odnawialne Polska, drugim powodem wydłużenia ścieżki realizacji inwestycji jest fakt, że duże instalacje fotowoltaiczne będą mogły powstać jedynie na podstawie planu miejscowego, którego procedura również jest czasochłonna i często trwa nawet ponad rok.
Inwestycje w fotowoltaikę na gruntach rolnych poniżej IV klasy czeka spowolnieni
Nowe przepisy dotyczące klas gruntów poniżej IV spowolnią realizację inwestycji w farmy fotowoltaiczne
- Zaproponowane przez MRiT zapisy dotyczące klas gruntów poniżej IV spowodują znaczne spowolnienie procesów deweloperskich, ponieważ „progi”, od których obowiązkowe będzie opracowywanie planów miejscowych, są drastycznie niskie. Dla klas IV, które stanowią największy areał w Polsce, możliwe bez planu będzie jedynie procedowanie projektów poniżej 150 kW, dla klas niższych poniżej 1000 kW. Średnia wielkość projektu w VSB to 50 MW, co oznacza, że do każdego z nich powinniśmy doliczyć co najmniej rok na sporządzenie planu miejscowego. - Monika Kowaluk, starszy kierownik ds. Rozwoju Projektów, VSB Energie Odnawialne Polska
Z takimi zapisami nie możemy oczekiwać szybkiej transformacji energetycznej. Niejakim ukłonem w stronę inwestorów miały prawdopodobnie być zapisy o możliwości przeprowadzenia „procedury uproszczonej” czy ZPI, jednak nie spodziewamy się, aby znacząco skróciły czas opracowania mpzp - podsumowuje Monika Kowaluk, starszy kierownik ds. Rozwoju Projektów, VSB Energie Odnawialne Polska.
Komentarze