Poseł Romuald Ajchler przy okazji sejmowej debaty nad ustawą o zmianie ustawy o podatku akcyzowym zapytał o paliwa alternatywne.

- W przeszłości był to bardzo modny temat, powstało wiele zakładów, które produkują te paliwa, ale od pewnego czasu zainteresowanie tych, którzy mieli obowiązek współspalania tychże paliw, myślę tu o produkowaniu na bazie słomy, na bazie innych odpadów produkcji rolnej, a także wikliny, zainteresowanie energetyki, tych, którzy produkują energię, w tym cieplną, jest bardzo niewielkie - powiedział. - Można to szczególnie obserwować w województwie wielkopolskim, w województwie lubuskim, bo stamtąd dostajemy takie sygnały. Inwestorzy zainwestowali ogromne pieniądze, bardzo rozbudowali tę produkcję, a dzisiaj, po kilku latach, jak powiedziałem, zainteresowanie tych podmiotów, które winny to zagospodarowywać, jest bardzo, bardzo ograniczone.

W związku z tym poseł pytał, co jest przyczyną tego, że źródła paliw alternatywnych cieszą się mniejszym zainteresowaniem, niż to było kilka lat wstecz.

- Zresztą rząd powinien tego typu kwestie stymulować, obserwować, ba, wspomagać po to, aby to nie zalegało na hałdach, po to, aby przetworzyć te możliwe odpady na energię czy to elektryczną, czy to cieplną – dodał. - I ostatnie pytanie. Czy w tej kwestii resort finansów też widzi swoją rolę po to, aby ewentualnie ulżyć tym zakładom i doprowadzić do takiej produkcji, jaka była przed kilku laty?

Wiceminister finansów Jacek Kapica zapowiedział, że odpowie na to pytanie  na piśmie, „bo w tej chwili trudno mi się zorientować, jaka jest polityka w stosunku do paliw alternatywnych, zwłaszcza że jest to również domena Ministerstwa Gospodarki”.