- To zła informacja dla całej branży OZE. Stracić mogą wszyscy, którzy zainwestowali w elektrownie produkujące odnawialną energię - uważa Michał Siembab, dyrektor generalny Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej.
Postępowanie Komisji Europejskiej oznacza, że zielone certyfikaty mogą zostać zawieszone. Teraz stanowią one ok. 3/5 pomocy, jaką otrzymuje producent energii odnawialnej.
- Jeśli z dnia na dzień okaże się, że ta pomoc musi zostać zawieszona, to może doprowadzić do bankructw w branży OZE. Banki mogą wstrzymać finansowanie takich inwestycji - podkreśla Michał Siembab.
Postępowanie Komisji Europejskiej prawdopodobnie potrwa kilkanaście miesięcy. W Polsce o wyjaśnienia Bruksela poprosiła Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który kontroluje m.in. pomoc publiczną.
Komisja Europejska nie ujawnia, kto złożył skargę na polską pomoc dla współspalania i dużych elektrowni wodnych. W skardze powoływano się na polskie opracowania m.in. PIGEO i Instytutu Energetyki Odnawialnej. PIGEO podkreśla jednak, że nigdy nie podejmowała takich działań i nie mówiła o "niedopuszczalnej pomocy publicznej" tylko krytykowała system wsparcia.
Komentarze