Jako przykład podał Holandię, gdzie rząd ma problem z wygenerowaniem odpowiednich impulsów inwestycyjnych. System aukcji jest tam modyfikowany co roku. Rząd Holandii jest bliski ogłoszenia, że celu 2020 nie zamierza zrealizować.
- W ubiegłym roku w Holandii ogłoszono, że w związku z tym, że nie ma inwestycji, budżet jaki rząd zamierza przeznaczyć na aukcje zostaje zwiększony o 100 proc. Z tego widać jak trudny jest to system i jak wielu interwencji potrzebuje żeby zaczął funkcjonować. Do tej pory Holendrom się to nie udało a system prawny w jakim funkcjonują jest bardziej stabilny od naszego - mówił prezes stowarzyszenia.
Kolejnym przykładem cytowanym przez Wojciecha Cetnarskiego są Włochy. - Tam system aukcyjny został wprowadzony w konkretnym celu. Włochy w zasadzie już uzyskały swój cel unijny, mają problem z tym, że inwestycji przybywa zbyt szybko i koszt systemu wsparcia zaczął być zbyt duży. W związku z tym włoski rząd wyraźnie stwierdził, że wystarczy im już energii odnawialnej. Zostało ostatnie 1500 MW do wybudowania w technologii wiatrowej. Na takie kwoty będzie aukcja po 500 MW rocznie przez 3 lata. Po zakończeniu tych aukcji nowych nie będzie dlatego, że Włochy zrealizowały swój cel. Była to zapewne decyzja słuszna i nie próbuję przekonywać, że rozwój energetyki odnawialnej powinien być nieograniczony - powiedział.
Przypomniał też, że Wielka Brytania przechodzi dużą reformę, nie tylko energetyki odnawialnej, ale energetyki w ogóle. - Dowiedzieliśmy się ostatnio, że ma zostać podpisany 40- letni kontrakt na budowę elektrowni jądrowej. W Wielkiej Brytanii zadecydowano, że dotychczasowy system certyfikatów zostanie utrzymany dla tych, którzy chcą w nim zostać do końca 15 letniego okresu wsparcia natomiast niezależnie od tego zostanie uruchomiony system taryf - podsumował.
Komentarze