Dodał, że budowa farmy trwała niecałe 11 miesięcy. - Najdłużej - porównywalnie z montażem samych turbin - trwała budowa dróg dojazdowych i linii przesyłowej energii elektrycznej. Same turbiny udało się zamontować w czasie od kilkunastu do 20 godzin każdą - relacjonował Ptaszyński.
Projekt zrealizowała spółka Lipniki, której właścicielem jest niemiecka firma WSB Neue Energien GmbH z Drezna. Jest to jej pierwsza inwestycja w Polsce, spółka działa także we Francji, Niemczech, i Czechach. - Łącznie mamy ok. 400 turbin, w planach są kolejne. Mamy ok. 10 projektów w Polsce, w tym kolejny na Opolszczyźnie - zapowiedział wiceprezes firmy WSB Parki Wiatrowe, Jurgen Matthai.
Zanim rozpoczęto budowę parku, przez kilka lat trwały badania siły i kierunku wiatru wiejącego nad Lipnikami. - Badania potencjału tego miejsca rozpoczęły się w 2001 i wypadły pomyślnie. Granicą siły wiatru dla tych turbin jest 25 metrów na sekundę - przy takim wietrze wiatraki wyłączają się automatycznie - wyjaśnił Ptaszyński.
Energia wytworzona przez farmę może zasilić kilkadziesiąt tys. gospodarstw domowych. Prąd jest transportowany linią średniego napięcia do oddalonej o kilka kilometrów stacji odbiorczej a stamtąd trafia do krajowej sieci energetycznej.
Z tytułu lokalizacji farmy do budżetu gminy Kamiennik trafi ok. miliona zł rocznie. - Przy całym budżecie gminy na poziomie 11 milionów zł dochodów rocznie, dodatkowy milion to znaczący zastrzyk finansowy - ocenił wójt Kamiennika, Kazimierz Cebrat.
Farma w Lipnikach to pierwszy działający na Opolszczyźnie park wiatrowy. Według zapowiedzi wicemarszałka województwa, Tomasza Kostusia do końca roku ruszy instalacja kolejnych kilkudziesięciu wiatraków w Rozkochowie i Walcach. - Tam wylewany jest już beton, i jeszcze w tym roku stanie 30 turbin - zaznaczył Kostuś.
Komentarze