Instalacja do wytwarzania energii elektrycznej i cieplnej z biogazu miałaby powstać na terenie gospodarstwa, w którym hodowane jest bydło - zaledwie kilkaset metrów od zabudowań mieszkalnych. Sąsiedzi gospodarza, który na co dzień mieszka w Łomży, nie chcą o tym słyszeć.

Właściciel terenu zapewnia, że nowa inwestycja będzie bezpieczna dla środowiska i mieszkańców.

Po stronie inwestora staje też wójt gminy Ełk. Twierdzi, że inwestycja jest gminie potrzebna, bo przyniesie dochód w postaci podatków. Już we wrześniu wydał on decyzję środowiskową, która jest pierwszym etapem do uzyskania pozwolenia na budowę.

Mieszkańcy, którzy jednak czują się stroną w postępowaniu, wystosowali protest przeciwko lokalizacji inwestycji do wójta gminy Ełk. Podpisało się już pod nim około 800 osób. Radni gminy postanowili, że będą przeprowadzone w tej sprawie dalsze konsultacje społeczne.