Agrounia i Porozumienie zakończyły współpracę

Agrounia i Porozumienie połączyły siły na początku lutego 2023 roku. 

O tym niespodziewanym politycznym mariażu przesądziły - jak mogliśmy przeczytać na wp.pl - brak jasnej deklaracji głównych partii opozycyjnych w sprawie formuły startu w najbliższych wyborach parlamentarnych oraz brak satysfakcjonującego dla Porozumienia i Agrounii miejsca przy negocjacyjnym stole.

- Widzę, że opozycja jest sparaliżowana, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji, stąd nasz szybki ruch. Wysyłamy jasny sygnał, że łączymy środowiska, które są na dwóch biegunach: miasto i wieś. Tworzymy projekt dla tych, którzy zawiedli się na PiS. Część ludzi z Agrounii kiedyś głosowała na partię Kaczyńskiego i teraz nie ma alternatywy. Oni nie zagłosują na tych, którzy ich obrażają za to, że głosowali na PiS, a to robią niektórzy przedstawiciele opozycji. Zbudujemy partię, która będzie odpowiadała na aspiracje XXI wieku i będzie to pierwsze ugrupowanie na czele którego staną kobieta i mężczyzna - stwierdził w wywiadzie dla wp.pl Michał Kołodziejczak.

Wspólna partia - Ruch Społeczny

Oba ugrupowania zarejestrowały swoją partię - Ruch Społeczny - by pod wspólnym szyldem wystartować w jesiennych wyborach parlamentarnych.

Jak pisał dziennik Rzeczpospolita, nowa partia miała charakter parasolowy, co oznacza, że cały czas mogły działać zarówno Porozumienie, jak i Agrounia. Jej utworzenie w praktyce miało służyć ominięciu przepisu o progu wyborczym 8 proc. dla koalicji. Dzięki stworzeniu wspólnej partii obowiązywał będzie próg 5 proc.

Rozwód po trzech miesiącach współpracy

Ale nici z tej współpracy. Michał Kołodziejczak i Magdalena Sroka właśnie ogłosili "rozwód".

- Z powodu pogłębiających się różnic programowych Porozumienie podjęło decyzję o zakończeniu współpracy z Agrounią. Koleżankom i kolegom z Agrounii życzymy powodzenia w dalszej działalności - napisała na twitterze Magdalena Sroka.

- Nie ma koalicji Agrounii z Porozumieniem. Dziś Porozumienie ma wciąż twarz Jarosława Gowina. Ja nie mogę dla dobra przyszłości kontynuować tej koalicji - napisał natomiast Michał Kołodziejczak.

Jak podaje Interia.pl, w sobotę między AgroUnią a Porozumieniem doszło do poważnych sporów. Powodem nieporozumień miały być polityczne ambicje Michała Kołodziejczaka oraz "lenistwo" przedstawicieli ugrupowania Sroki. 

W rozmowie z dziennikarzem RMF lider Agrounii zapewnił, że jego organizacja jest wstanie wystawić listy i wystartować samodzielnie w wyborach. 

- Każdego dnia rozmawiam z naszymi ludźmi, którzy pracują w pocie czoła, żeby budować partię polityczną od zera - stwierdził Michał Kołodziejczak.