Zdarzenie miało miejsce w powiecie Klagenfurt, w kraju związkowym Karyntia w Austrii. 33-letni gospodarz wraz z ciężarną dziewczyną udał się wieczorem na pastwisko, by sprawdzić elektrycznego pastucha dla bydła. Gdy dotykał jednego z słupków ogrodzenia, w słupek uderzył piorun - podaje portal Agrarheute.
Mężczyzna został porażony i upadł. Ładunek przebiegł przez jego dłoń i ramię, ale nie doznał żadnych poważnych obrażeń. Pierwszej pomocy udzieliła mu narzeczona, która wezwała pogotowie. Mimo burzy na miejscu lądował śmigłowiec ratowniczy, który zabrał rolnika do szpitala. Teraz przebywa tam na obserwacji i badaniach.
Jak czytamy w relacji, gdy para szła na pastwisko nic nie zwiastowało burzy i świeciło. Nagle zrobiło się ciemno i pojawiły się błyskawice. Poszkodowany przyznał lekarzom, że poczuł się, jakby przejechała go ciężarówka. Cieszył się jednak, że nic nie stało się partnerce i nienarodzonemu dziecku.
Komentarze