Pogłoski o zamiarach budowy fabryki, wytwarzającej wysokonapięciowe akumulatory do pojazdów BMW na terenie gmin Straßkirchen i Irlbach w Bawarii, wywołały protesty rolników – donosi niemiecki portal Agrarheute. Powstała inicjatywa obywatelska „Liveable Gäuboden”, która zamierza do skutku torpedować plany motoryzacyjnego giganta.

Informacje o tym, że producent wybrał taką lokalizację nie zostały potwierdzone u źródeł – zaznaczają media. Dyrekcja bawarskiego koncernu twierdzi, że nie podjęła jeszcze żadnej decyzji w kwestii lokalizacji nowej fabryki baterii do swoich aut elektrycznych. Władze obu gmin jednak bardzo przychylnie odnoszą się do tej inwestycji, mając nadzieję na większe wpływy z podatków do budżetu i nowe miejsca pracy.

Obawy o ziemię i wodę

Przeciwnicy zrzeszeni w „Liveable Gäuboden” ostro się temu sprzeciwiają, argumentując że inwestycja oznaczałaby utratę cennych gruntów ornych, które należy chronić, bo to gleby najwyższej klasy. Rolnicy protestowali w trakcie sesji Rady Miejskiej w Urzędzie Rejonowym Straubing-Bogen, na której przedstawiciele BMW przedstawili swój projekt inwestycji. Pod siedziba gminnych władz stanął traktor z ładowaczem, na którym rozpięto transparent z napisem: „Dopiero gdy ostatni metr kwadratowy gruntu ornego zostanie zabrany zrozumiesz, że BMW nie może cię wyżywić”. Mieszkańców Straßkirchen i Irlbach wspierają rolnicy z okolicznych powiatów Dingolfing-Landau i Deggendorf.

Wszystkich mobilizują m.in. obawy o zasoby wody, bo wiadomo że fabryka będzie miała w tym zakresie duże potrzeby, oraz widmo wywłaszczeń pod infrastrukturę towarzyszącą, jak np. drogi.
BMW zapowiedziało, że decyzje o lokalizacji nowego zakładu zostaną ogłoszone w pierwszym kwartale 2023 roku.