- Polski Związek Pracowników Budownictwa Największym określił że wyzwaniem dla budownictwa w 2021 r. był bezprecedensowy wzrost cen materiałów, które drożały w tempie niespotykanym od niemal 15 lat.
- PZPB zakłada że w 2022 r. ceny materiałów utrzymają się na poziomach wyższych niż przed wybuchem epidemii COVID-19.
- Rok 2022 może być dla budownictwa trudny, ale niewykluczone, że będzie trochę spokojniejszy, jeżeli nie dojdzie do wystąpienia zdarzeń, które całkowicie zmieniłyby dotychczasową dynamikę epidemii.
Dr Damian Kaźmierczak, główny ekonomista w Polskim Związku Pracowników Budownictwa (PZPB) podsumował ubiegły rok i przedstawił prognozy dla branży budowlanej na 2022 r.
Jakie największe wyzwania stanęły przed branżą budowlaną 2021?
Jak podkreślił Główny Ekonomista PZPB, największym wyzwaniem dla sektora budownictwa w 2021 r. był bezprecedensowy wzrost cen materiałów (tj. wyrobów hutniczych, rur, kabli, przewodów, materiałów izolacyjnych, konstrukcji aluminiowych, produktów z drewna i szkła etc.), które drożały w tempie niespotykanym od niemal 15 lat (jednocześnie firmy musiały mierzyć się z przejściowymi niedoborami niektórych wyrobów i materiałów u dostawców).
Już prawie 2/3 przedsiębiorstw budowlanych ankietowanych przez GUS uznaje ceny materiałów za poważną barierę działalności (jest to najwyższy wynik od 2000 r.).
Dr Damian Kaźmierczak, podkreśla że przyczyny drożejących materiałów są złożone i wynikają koincydencji wielu niekorzystnych zdarzeń, m.in.:
- drogich surowców,
- zaburzonych łańcuchów dostaw komponentów,
- rekordowych cen energii elektrycznej,
- słabego złotego i wysokiego popytu na materiały (gł. w obszarze budownictwa kubaturowego).
Wpływ rekordowo drogich materiałów na sytuację finansową poszczególnych przedsiębiorstw jest wielowymiarowy i zależy od m.in.: wielkości spółki (średni/duży wykonawca vs. mniejszy podwykonawca), segmentu działalności (segment publiczny vs. segment prywatny), momentu podpisania nowych kontraktów oraz stopnia realizacji projektów pozyskanych przed ubiegłym rokiem.
To będzie trudny rok dla całej branży budowlanej?
Jak prognozuje dr Damian Kaźmierczak, główny ekonomista PZPB, rok 2022 może być dla sektora budownictwa trudny, ale niewykluczone, że będzie trochę spokojniejszy (lecz jak dodaje ekspert, nie dla wszystkich segmentów budownictwa!), jeżeli nie dojdzie do wystąpienia zdarzeń, które całkowicie zmieniłyby dotychczasową dynamikę epidemii COVID-19 w Polsce i na świecie.
- Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach Polska pozostanie największym placem budowy w Europie. W fazę realizacji wejdzie wiele projektów drogowych realizowanych na zlecenie GDDKiA (są one w dużej mierze finansowane ze środków krajowych) oraz zaczną rozpędzać się inwestycje energetyczne związane z transformacją klimatyczną polskiej gospodarki - zauważa dr Damian Kaźmierczak, główny ekonomista PZPB w swojej prognozie. - Skala ożywienia inwestycji publicznych będzie jednak ściśle uzależniona od napływu środków UE, których ewentualne ograniczenie może w stosunkowo krótkim czasie wywołać bardzo poważne konsekwencje dla funkcjonowania sektora budownictwa i branż pokrewnych.
Jak zauważa dr Damian Kaźmierczak, główny ekonomista PZPB, to miedzy innymi dzięki funduszom unijnym na ścieżkę wzrostu będą mogły powrócić inwestycje JST, które obecnie próbuje stymulować rząd (w ramach Programu Inwestycji Strategicznych – PIS), aby przynajmniej częściowo zrekompensować samorządom ubytek dochodów budżetowych po wprowadzeniu swojego sztandarowego programu, czyli Polskiego Ładu. Na środki UE oczekują również inwestycje energetyczne i hydrotechniczne.
Większe roboty budowlane w ramach nowych inwestycji kolejowych realizowanych na zlecenie PKP PLK ruszą nie wcześniej niż w 2024/2025 r., a pierwszych przetargów na budowę nowych linii kolejowych w ramach projektu CPK można spodziewać się dopiero po 2025 r.
- W segmencie prywatnym wysoka aktywność budowlana powinna utrzymywać się w obszarze nieruchomości logistycznych na skutek kontynuacji trendu skracania łańcuchów dostaw. Segment mieszkaniowy prawdopodobnie znajduje się za szczytem koniunktury i będzie uzależniał uruchamianie kolejnych projektów mieszkaniowych od decyzji zakupowych klientów, które będą znajdowały się pod silnym wpływem zacieśniania polityki pieniężnej przez RPP. Wszystko wskazuje na to, że z uwagi na trwającą epidemię koronawirusa aktywność w segmencie nieruchomości biurowych pozostanie umiarkowana (sytuacja na lokalnych rynkach biurowych będzie zależała od m.in. regionu kraju i poziomu stóp procentowych w strefie euro w następnych kwartałach) - dodaje Dr Damian Kaźmierczak, główny ekonomista PZPB.
Chiński sektor budownictwa zwalnia czy to szansa na niższe ceny?
Jak podaje dr Damian Kaźmierczak, główny ekonomista PZPB, sektor budownictwa w Chinach wykazuje oznaki głębszego spowolnienia i niewykluczone, że podstawowe surowce (np. aluminium czy miedź) zaczną wreszcie tanieć (zależy to od m.in. polityki monetarnej FED i dalszego rozwoju pandemii koronawirusa), to bazowy scenariusz zakłada, że w 2022 r. ceny materiałów w Polsce utrzymają się na poziomach wyższych niż przed wybuchem epidemii COVID-19 ze względu na m.in.: utrzymujący się wysoki popyt na usługi budowlane, rekordowe ceny energii i rosnące koszty transformacji klimatycznej dla producentów.
- W efekcie, coraz wyższe koszty wykonawstwa (a także rosnące stopy procentowe w Polsce) mogą zmusić wielu publicznych i prywatnych inwestorów do rewizji planów inwestycyjnych (problem ten powinien w mniejszym stopniu dotknąć duże inwestycje publiczne w obszarze infrastruktury transportowej i energetycznej). W 2022 r. we znaki firmom budowlanym coraz bardziej będzie dawała się narastająca presja płacowa i ograniczony zasób wykwalifikowanej kadry. Niedobór pracowników może być wyjątkowo dotkliwy w okresie nadchodzącej kumulacji robót budowlanych we wszystkich segmentach budownictwa w latach 2023-2026, której prawdopodobnie będzie towarzyszyła kolejna fala wzrostu cen materiałów (bo jednocześnie mogą wystartować duże inwestycje publiczne w Europie Zachodniej, USA i Azji) - podsumowuje dr Damian Kaźmierczak, główny ekonomista PZPB.
Sprawdź ceny materiałow budowlanych na Giełdzie Rolnej!
Komentarze