Publiczne doradztwo rolnicze w Polsce wspiera rolników i mieszkańców wsi już prawie 100 lat. Najstarszy ośrodek doradczy – Oddział w Płońsku Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego – będzie w 2023 roku świętować stulecie działalności. Sieć publicznych ośrodków doradztwa obejmuje 16 oddziałów we wszystkich województwach kraju, a także Centrum Doradztwa Rolniczego (CDR).
Zatrudnieni w jednostkach doradcy i specjaliści mają za zadnie wspierać rolników i innych mieszkańców obszarów wiejskich, zapewniając szeroki wachlarz usług informacyjnych, szkoleniowych, doradczych i upowszechnieniowych.
Nie tylko poradnictwo
- Zgodnie z naszą ustawą poradnictwo nie wypełnia całości treści naszej działalności. Ale faktycznie widać to zmniejszenie potrzeby na rynku. Pewnie wynika to z faktu, że zmniejsza się też liczba aktywnych rolników. Gospodarstw mamy dużo, ale tylko część z nich jest aktywnych. Zdajemy sobie z tego sprawę. Z drugiej strony jest bardzo szeroka gama ofert na rynku ze strony firm komercyjnych począwszy od uprawy, przez żywienie, nawożenie, po ochronę chemiczną – ta część wiedzy oferowana jest przez wyspecjalizowane podmioty. Zdajemy sobie sprawę, że ten segment rynku nie jest tak istotny z punktu widzenia naszej działalności jak kiedyś. Niemniej roczny plan, który mamy założony wypełniamy. Jest jeszcze duża część rolników, którzy tego potrzebują i skłaniają się ku takim instytucjom jak nasza. Porady i informacje to nie jest jednak główna część naszej działalności – podkreśla Wojciech Mojkowski, dyrektor Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.
Doradztwo rolnicze w Polsce podzielone jest na kilka segmentów, na które składają się publiczne jednostki doradztwa rolniczego, izby rolnicze, prywatne firmy doradcze oraz organizacje i związki branżowe rolników. W dziedzinie doradczej dużą rolę pełnią też eksperci i specjaliści z instytutów badawczych nadzorowanych przez resort rolnictwa, uczelni rolniczych, banków udzielających kredytów rolnikom, a także firm sprzedających środki do produkcji rolniczej. Dostęp do wiedzy jest zatem bardzo szeroki. Rolnicy coraz częściej wybierają źródła zewnętrzne w stosunku do ODR-ów. Coraz chętniej sięgają tez po źródła w sieci, które umożliwiają rozszerzanie swojej wiedzy w domowym zaciszu. Potrzebę zmian zauważają też ustawodawcy.
Wprowadzane są nowe usługi doradcze, oparte o cyfryzację i możliwości oferowane przez nowe technologie. Równolegle rozwijana jest ogólnopolska Sieć Gospodarstw Demonstracyjnych, które pozwalają zapoznać się z rozwiązaniami stosowanymi w praktyce. Są to tylko przykłady nowych inicjatyw, które pokazują, że doradztwo rolnicze jest nowoczesną i profesjonalną służbą publiczną, aktywnie wspierającą rozwój wsi i rolnictwa. Od 2020 roku organizowane są przez publiczne doradztwo rolnicze Krajowe Dni Pola – największe „święto pola” w Polsce – przy czym odbywają się nie tylko w przestrzeni rzeczywistej, ale także wirtualnej. Doradztwo rolnicze jest nieodzownym elementem sprawnego wdrożenia Planu Strategicznego Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027 oraz wsparciem dla rolników w realizacji celów nakreślonych w Europejskim Zielonym Ładzie. Zapewnia ono wymianę informacji pomiędzy różnymi partnerami systemu i jednocześnie aktywnie wspiera wdrażanie oraz upowszechnianie innowacji na obszarach wiejskich – przekazuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Jak podkreślają doradcy instytucji publicznych nadchodzi pora na jeszcze mocniejsze skupienie się na pozostałych zadaniach jakie stawia przed nimi ustawa, samo doradztwo zaczyna schodzić na drugi plan. Dlaczego tak się dzieje?
Doradztwo państwowe jest dzisiaj skupione bardzo na wdrażaniu wspólnej polityki rolnej i polityki rządowej, co jest ze sobą oczywiście spójne. Doradztwo jest słabe, bo ma bardzo mało środków na ten cel, Doradca (państwowy - dop. redakcji) jest dzisiaj praktycznie słabo "uzbrojony": nie ma samochodu, nie ma laptopa, nie jest doinformowany, dokształcony. Czasami boi się do rolnika pójść, bo rolnik wie więcej niż doradca i doradztwa, takiego jak bym sobie życzył, w ogóle nie ma. Współpraca z doradcą powinna opierać się na zaufaniu, rozmowie. Doradca coś proponuje, dokonujemy zmian, rolnik coś w związku z tym osiąga – minimalizację kosztów, zysk. Takiego właśnie doradztwa nam brakuje. Rolnik, który załóżmy chce kupić ciągnik, idzie do doradcy i oczywiście uzyskuje pomoc w zakresie dofinansowania, dokumentacji, ale nie pada pytanie czy np. ten traktor jest faktycznie potrzebny, czy może w zamian za to można zrobić coś nowego co da większe zyski. Nie ma doradztwa, które prowadziłoby ku lepszemu. Rolnik jest zdany na swoje wyczucie - stwierdził w rozmowie z dziennikarką farmer.pl Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych

Czytaj więcej
Doradca rolny jest niedouczony?Ośrodki widzą ten temat zupełnie inaczej. Podkreślają, że ich podstawowymi zadaniami są właśnie działania mające na celu poprawę poziomu dochodów rolniczych, podnoszenie konkurencyjności rynkowej gospodarstw rolnych, wspieranie zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich, a także podnoszenie poziomu wiedzy i umiejętności zawodowych rolników i innych mieszkańców obszarów wiejskich. Głównym narzędziem staje się tutaj informacja.
Rokrocznie organizujemy ponad 400 szkoleń na poziomie gminnym i powiatowym, gdzie poruszamy już bardziej szczegółowe aspekty działalności rolniczej i tego co dzieje się wokół wsi i wokół rolnictwa, choćby teraz KPS. Nowe działanie, które będzie obowiązywało przez kilka lat. Już w styczniu mamy przeprowadzony cykl szkoleń informacyjnych, byliśmy praktycznie w każdej gminie. W lutym będzie drugi cykl, kiedy poznamy już więcej szczegółów. Te spotkania cieszą się dużym zainteresowaniem. Mamy zawsze więcej niż 30 chętnych, którzy uczestniczą w tych spotkaniach, a to tylko wycinek naszej działalności. Do tego dochodzą konferencje tematyczne poświęcone określonym tematom. Do tego nasza działalność poszerzona jest o szkolenia różnego rodzaju – chociażby szkolenia z przetwórstwa – mamy w ODR w Szepietowie taką modelową przetwórnię, gdzie szkolimy z zakresu przetwórstwa mleka, mięsa, tłoczenia soków. Oczywiście w zależności od zakresu danego szkolenia nie skupiamy się tylko na samym fizycznym aspekcie wykonania danych czynności, ale też oferujemy szkolenie z zakresu zakładania takiej działalności, wymogów potrzebnych do rozpoczęcia, a później kontynuowania takiej działalności, kwestii podatkowych. Informacje i porady nie są jedynym, ale bardzo ważnym aspektem naszej działalności. Póki co takie zapotrzebowanie na rynku nadal widzimy – mówi Mojkowski.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wyraźnie podkreśla, że wszyscy doradcy zatrudnieni w ODR są niezależni od firm komercyjnych oraz instytucji kontrolnych. Każda osoba korzystająca z ich usług może być pewna ich profesjonalizmu, bezstronności i stawiania na pierwszym miejscu dobra odbiorcy. W wojewódzkich Ośrodkach Doradztwa Rolniczego pracuje ok. 3 tys. doradców i specjalistów. Większość z nich wpisanych jest na listy prowadzone przez Centrum Doradztwa Rolniczego, co potwierdza wysoki poziom wiedzy, wykształcenia i umiejętności doradców rolniczych zatrudnionych w publicznym doradztwie.
Każdy z 16 ośrodków na pewno kładzie nacisk na uwarunkowania specyficzne dla danego regionu. My staramy się skupiać na produkcji rolnej, staramy się poszerzać swoją działalność w zakresie szkolenia, wdrażania wszelkich form aktywności rolników jeżeli chodzi o drobną wytwórczość, bo akurat u nas, na Podlasiu, nie jest to kierunek najlepiej rozwinięty. Z roku na rok staramy się zwiększyć aktywność w tym rejonie. Dla małych i średnich gospodarstw będzie to jakiś wybór na przyszłość. Tym bardziej, że w nowej perspektywie będą atrakcyjne dofinansowania. Chcemy ich przygotować do tego, żeby mogli dobrać odpowiedni profil produkcji i zainwestować z głową, tak, żeby te inwestycje przyniosły wymierne zyski– dodaje Wojciech Mojkowski.
Cele na najbliższą przyszłość
Doradcy publiczni stają obecnie przed olbrzymim wyzwaniem, jakim jest Krajowy Plan Strategiczny. To na ich barkach, w ogromnej mierze, spocznie edukacja rolników, tłumaczenie zawiłości i podpowiadanie w jaki sposób najlepiej wykorzystać możliwości jakie daje nowa perspektywa. Szczególnie ważnymi celami ośrodków staje się zatem edukacja w formie szkoleń dotyczących:
- wdrażania Wspólnej Polityki Rolnej,
- ochrony klimatu i środowiska (w tym w zakresie wymagań ramowej dyrektywy wodnej, dyrektywy azotanowej, dyrektywy NEC),
- rolnictwa ekologicznego, gospodarowania wodą w gospodarstwie,
- stosowania środków ochronny roślin,
- zasad bioasekuracji,
- bezpieczeństwa i higieny produkcji żywności, antybiotykooporności,
- produkcji żywności na niewielką skalę i wprowadzania jej na rynek,
- krótkich łańcuchów dystrybucji, współpracy i wspólnych form działania,
- podejmowania i rozwoju działalności pozarolniczej,
- prowadzenia rachunkowości.
- Jesteśmy przeszkoleni i będziemy szkolić rolników. Część szkoleń naszych pracowników odbyła się z ramienia ARiMR, część przeprowadziła nasza jednostka wdrożeniowa, czyli CDR. Niemniej, dalej na bieżąco się uczymy, bo jeżeli chodzi o założenia nowego KPS to jest znane i każdy może do tego dotrzeć. To właśnie założeniom KPS-u poświęcony był cykl szkoleń dla rolników, które częściowo się już odbyły, jednak brakuje nam nadal szczegółów, szczegółowych rozporządzeń dotyczących poszczególnych działań. Na nie czekamy, po to, żeby ta wiedza, którą przekazujemy rolnikom była jak najpełniejsza.
Przyszłość ODR jasno zmierza w kierunku cyfryzacji. Już teraz duża część ośrodków organizuje swoje szkolenia w wersji online. Jak widać świadomi tego są zarówno doradcy, jak i ministerstwo. Czy wprowadzane zmiany pozwolą ośrodkom stać się miejscem, w którym rolnicy znajdą odpowiedź na wszystkie nurtujące ich pytania i realne wsparcie? Czy funkcja publicznego doradcy rolnego jeszcze bardziej się zdewaluuje? O tym zapewne przekonamy się już w najbliższych latach.
Komentarze