Pomysł na wielostronne rozmowy pomiędzy przedstawicielami ministerstwa i polskiej wsi padł ze strony ministra Kowalczyka w ubiegłym tygodniu. Po tygodniach rozmów z poszczególnymi stowarzyszeniami i związkami resort zdecydował się na zgromadzenie wszystkich zainteresowanych w jednym miejscu. Nie bez znaczenia pozostał fakt, że do takiego kroku zmobilizowali ministra sami rolnicy, którzy coraz szerzej i intensywniej protestują.
Agrounia jednak będzie rozmawiała
Dzisiaj już wiadomo, że 29 marca do wspólnego stołu, roboczo nazywanego okrągłym, usiądzie co najmniej kilka organizacji. Pewnym zaskoczeniem jest deklaracja udziału Michała Kołodziejczaka, lidera Agrounii.
My ze zdrajcami, oszustami i złodziejami nie rozmawiamy. Premier Kowalczyk jest oszustem i jego decyzje przyczyniły się do obniżenia dochodu polskich rolników. Jest to cynik, który kłamie i oszukuje. My z takim człowiekiem nie rozmawiamy. I nie będziemy rozmawiać. My takim ludziom możemy stawiać warunki. Ma wrócić cło na zboże z Ukrainy. I koniec. Ma być wprowadzona kaucja na zboże, które jedzie tranzytowo przez Polskę. Jedyne co zrobiło okrągłego PiS to wykopali nam okrągły grób – mówił w ubiegłym tygodniu.
Jak się okazuje pewna jest tylko zmiana. Kiedy zadaliśmy mu to samo pytanie dzisiaj odpowiedź brzmiała zupełnie inaczej.
- Dostaliśmy zaproszenie i zamierzamy usiąść przy stole dyskusyjnym – mówi lider Agrounii. – Mam nadzieję, że minister wyciągnął wnioski z ostatnich wydarzeń. Oczekujemy podpisania dokumentów, w których minister zobowiąże się do podjęcia odpowiednich działań. Nasze zdanie jest jasne - ani jedna tona zboża ukraińskiego nie powinna trafić już na polski rynek. Wszystko co wjedzie do Polski przez granicę polsko-ukraińską musi być już zaawizowane, zakontraktowane do przyjęcia w kraju docelowym i obłożone kaucją - dodaje.

Czytaj więcej
Strajk w Szczecinie: ruszają przejazdy ostrzegawczePolska wieś ma wiele problemów, niektórym można jeszcze zapobiec
Kołodziejczak zaznacza, że zboże to tylko jeden z problemów z jakim zderza się obecnie polska wieś.
Będziemy postulować o rozszerzenie tematyki. Zboże to jest tylko jeden z produktów, które mogą zalać nasz rynek, za chwilę będzie lato będą maliny, truskawki. Nie unikam rozmowy, idę tam z poczucia obowiązku – dodaje.
Podobnie jak inne organizacje Agrounia nie patrzy na sytuację bezczynnie. Od kilku dni pikietują pod biurami poselskimi posłów partii rządzącej, gdzie wysypują plewy i kiszonkę. Podobną manifestację przeprowadzili również pod ministerstwem rolnictwa.
Komentarze