Wicepremier, szef resortu rolnictwa i rozwoju wsi zapytany w Programie III Polskiego Radia o wymianę handlową w dziedzinie rolnictwa z Rosją, zaznaczył, że "praktycznie nie mamy tej wymiany". - Jakiekolwiek obecne embarga będą miały śladowe znaczenie - stwierdził Kowalczyk. Przypomniał, że embargo rosyjskie dość dawno było wprowadzone zarówno na jabłka, jak i mięso oraz inne produktu rolne.

Kowalczyk odniósł się też do kwestii ewentualnych dopłat unijnych m.in. do nawozów. - Będąc w poniedziałek na radzie ministrów rolnictwa UE, taki wniosek ponawiałem, wiele krajów go popiera - powiedział. Dodał, że również wiele krajów popiera interwencję na rynku wieprzowiny, jabłek. Ocenił, że takie decyzje będą następowały. - Może niekoniecznie dopłaty, ale inne formy np. wprowadzenie zasady, że zakłady azotowe są przemysłem energochłonnym i stąd możliwa będzie dla nich pomoc - powiedział. Wyraził nadzieję, że będzie zgoda KE na tego typu formy pomocy.

Jak zapowiedział niedawno europejski komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski, 2 marca Komisja Europejska przedstawi zestaw działań, jakie mogą zostać podjęte w sytuacji wysokich cen nawozów. Podziękował jednocześnie premierowi Mateuszowi Morawieckiemu za wystąpienie do KE z inicjatywą m.in. dopłat do nawozów.