Odesłaniem świń do gospodarstwa zakończyła się rutynowa kontrola inspekcji transportu pewnej ciężarówki na trasie ekspresowej S8 pod Piotrkowem trybunalskim (woj. łódzkie).

Naczepa za ciężka, kierowca "po spożyciu"

Jak czytamy w relacji na stronie Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Łodzi, ciężarówkę z żywym inwentarzem zatrzymano w nocy okolicach Wolborza. Okazało się, że polski przewoźnik realizuje transport zwierząt do ubojni. Ważenie zestawu ujawniło zarówno przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej, jak maksymalnego nacisku osi pojazdu na jezdnię.

Niestety, inspektorzy poczuli również od kierowcy woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że w wydychanym przez niego powietrzu znajduje się 0,25 mg/litr alkoholu. Nietrzeźwym kierowcą zajęli się wezwani na miejsce policjanci z KMP w Piotrkowie Trybunalskim, którzy zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy.

Świnie zawrócone do chlewni

"W tej sytuacji, aby usunąć nienormatywny pojazd z drogi konieczna była zmiana kierowcy. Kontrolowany przewoźnik zapewnił takiego jednak dopiero po blisko trzech godzinach. Na szczęście o poranku temperatura powietrza była jeszcze stosunkowo niska, a pokonana wcześniej odległość była bardzo mała, dlatego sytuacja ta nie wiązała się z dodatkowym cierpieniem zwierząt." - czytamy w relacji WITD.

Przewoźnik podstawił na miejsce również drugą ciężarówkę, na którą przeładowano nadwyżkę świń. Mimo to - jak donoszą inspektorzy transportu - przybyli na miejsce kontroli lekarze Inspekcji Weterynaryjnej zakazali kierowcom dalszej jazdy i zawrócili transporty do hodowcy "celem zapewnienia zwierzętom odpoczynku".