- To marnowanie żywności – mówi rolnik, Janusz Hodun z m. Bukowice Kolonia, i tłumaczy, że państwo widocznie na to stać, a nie na zorganizowanie skupu, i państwo może przeznaczyć pieniądze - nie na skup (świnia kosztowałaby ok. 700 zł), ale na utylizację, ok. 1500 tys. za jedną sztukę. Od października nie było skupu. Rolnik mówi, że dziennie pasza kosztuje ok. 5 tys. zł. Trzeba to pomnożyć przez miesiąc – ok. 150 tys. kosztowała sama pasza. Zbędna.

300 świń z ok. 2 tys. zostało zutylizowanych – jak tłumaczy Janusz Martyniuk, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Białej Podlaskiej, ze względu na dobrostan zwierząt, naruszony przez trudności ze zbytem. Przywrócono więc „właściwe warunki utrzymania”. W sposób humanitarny świnie zostały „uspane” i przekazane do utylizacji.

Na terenie powiatu jest kilka takich zakładów.

Pytamy w Ministerstwie Rolnictwa o ocenę sytuacji, czekamy na odpowiedź.

O tym uboju informowaliśmy już wczoraj:

W Białymstoku nie przejmują się ASF

Przypomnijmy, że Stanisław Kalemba zrezygnował ze stanowiska ministra w związku z niemożliwością zorganizowania skupu świń z obszaru ASF.

Więcej: Dlaczego odszedł minister Kalemba?

Źródło: MM Projekt Biper TV/youtube.pl