Na 600 tys. zł oszacowano wstępnie straty, wynikłe wskutek niedzielnego pożaru hali magazynowej w gospodarstwie ogrodniczym w miejscowości Cześniki Kolonia w gminie Sitno, w powiecie zamojskim (woj. lubelskie). Podczas wieczornej burzy w murowany, kryty blachą budynek uderzył piorun.

Na ratunek maszynom

Jak poinformowała Komenda Miejska PSP w Zamościu, w płonącym budynku znajdowały 3 ciągniki, samochód dostawczy typu bus i ładowarka samojezdna. Pożar zagrażał też zmagazynowanym przy budynku krzewom, oraz sąsiednim obiektom.

Jeszcze przed przybyciem strażaków właściciel odłączył w magazynie zasilanie i zdołał wyprowadzić z płonącego wnętrza busa. A "dzięki odważnej postawie jednego ze strażaków zamojskiej jednostki udało się wyjechać na zewnątrz 2 ciągnikami oraz ładowarką" - donosi w relacji ze zdarzenia zamojska KM PSP.

Strażacy pracowali 7 godzin

Więcej uratować się nie dało, bowiem przepalona więźba dachowa groziła zawaleniem. Wkrótce tak się zresztą stało - dach runął do wnętrza. Strażacy musieli gasić magazyn z podnośnika hydraulicznego i drabiny mechanicznej. Sytuację opanowano po 3 godzinach działań, ale dogaszanie zarzewi ognia zajęło kolejne 4 godziny.

"W działaniach gaśniczych trwających niespełna 7 godz. zużyto ponad 110 m3 wody, którą dowożono z hydrantu usytuowanego ok. 4 km w miejscowości Niewirków. Spaleniu uległ dach budynku na powierzchni ok. 900m2." - informuje Komenda Miejska PSP w Zamościu.