Policjanci z komisariatu w Rokicinach ustalili i zatrzymali 19-letniego sprawcę podpalenia budynku mieszkalno-gospodarczego w jednym z gospodarstw na terenie gminy. Właściciel spowodowane pożarem szkody oszacował na ponad 200 tysięcy złotych. Piroman usłyszał zarzuty i grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Pożar miał miejsce 30 kwietnia bieżącego roku. Właściciele gospodarstwa wyszli na spacer, a gdy wracali zobaczyli dym nad swoimi zabudowaniami. Na miejscu zastali sąsiadów, którzy próbowali gasić pożar. Po chwili dojechali również strażacy. Łączna wartość strat w pożarze została oszacowana na kwotę ponad 200 000 złotych.

Uczynny druh

Przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej, jednak biegły z zakresu pożarnictwa był zdania, że ogień został podłożony. Sąsiedzi opowiedzieli z kolei policjantom o młodym człowieku, który niby przypadkiem znalazł się w pobliżu i pomagał gasić ogień. Według relacji świadków, młody mężczyzna podawał się za druha z sąsiedniej gminy.

Policja sporządziła rysopis wspomnianego mężczyzny. Na jego podstawie wytypowano 19-letniego mieszkańca gminy Koluszki, który jednak strażakiem nigdy nie był. Kryminalni zatrzymali mężczyznę, który od razu przyznał się do winy. Nie umiał jednak wyjaśnić, co nim kierowało. Podpalaczowi grozi teraz kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.