Protest izb rolniczych w Brukseli. Zobacz naszą relację

23:00 Z Pawłem Kamińskim, przedstawicielem NSS RI Solidarność rozmawiamy o sytuacji polskiego rolnictwa i jego przyszłości.

22:00 O postulatach, z jakimi rolnicy jadą do Brukseli, rozmawiamy z Mateuszem Tarnowskim z Okręgowego Związku Buraka Cukrowego.

19:30 Sprawy dotyczące polskiego rolnictwa toczą się nie tylko w Polsce, ale też w Komisji Europejskiej, dlatego jedziemy właśnie tam pokazać nasze niezadowolenie - mówi Szymon Ręcławowicz, koordynator protestu.

18:30 W Stargardzie Szczecińskim trwają przygotowania do wyjazdu do Brukseli. Na miejscu gromadzą się kolejni rolnicy. Docierają do nas informacje, że w drodze są już reprezentanci izb z Pomorza. Dojazd do Brukseli zaplanowany jest na 8:30. Strajk rozpocznie się około godziny 11. 

Protest ma odbyć się pod siedzibą Parlamentu europejskiego, w którym w tych dniach odbędzie się posiedzenie Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa (AGRIFISH). Podczas niego ministrowie mają rozmawiać na temat komunikatu w sprawie długoterminowej konkurencyjności, który Komisja przedstawiła 20 marca. Będzie to główna debata dnia, w której głos zabiorą wszyscy ministrowie. W komunikacie Komisji zaproponowano środki mające na celu zlikwidowanie luki w wydajności między gospodarką UE a jej globalnymi konkurentami w takich dziedzinach jak innowacje, produkcja i wdrażanie najbardziej zaawansowanych technologii.

Szmulewicz: żądamy przywrócenia ceł

– Protestujemy, ponieważ problem importu z Ukrainy nadal nie został rozwiązany – mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. -  Oczekujemy od Komisji Europejskiej przedstawienia pomysłu, w jaki sposób zamierza chronić producentów rolnych. Zwłaszcza w kontekście włączenia Ukrainy do Unii Europejskiej. Rolnictwo naszych wschodnich sąsiadów znacząco różni się od naszego sektora – tak strukturalnie, jak i formalnie. Nie jesteśmy w stanie konkurować z rolnictwem ukraińskim w tym wydaniu. Należy zastanowić się nad zwiększeniem środków na Wspólną Politykę Rolną i ustalić, jakie towary z Ukrainy mają być przewożone, dopóki te sprawy nie zostaną uregulowane prawnie, chcemy, by obowiązywały cła – dodał.