Guide des Gourmands uważany jest za jeden z najbardziej wiarygodnych, gdyż jego redaktorka Elisabeth de Meurville, znana we Francji dziennikarka gastronomiczna, szanowana jest za obiektywizm i niepodatność na wpływy marketingu.

Pani de de Meurville powiedziała, że jej dewizą jest zawołanie - "najważniejsze to spróbować". - Na przekór temu, co wpajali w nas rodzice, przy stole trzeba być wybrednym - dodała.

Jej ekipa przez cały rok jeździ po Francji, by odkryć i promować rzemieślników kontynuujących i rozwijających tradycję produktów regionalnych.

W przewodniku figurują dwa polskie adresy. Wytwórnia przetworów z jarzyn i owoców Krokus ("ich borówki i wiśnie to niebo w gębie" - powiedziała pani de Meurville) oraz Sądecki Bartnik, którego miód słonecznikowy jest szczególnie polecany.

"Najlepsi spośród najlepszych" wyróżniani są "złotymi kogutami". Jest wśród nich cukiernik wyrabiający ciasteczka i biszkopty bez żadnych sztucznych barwników i konserwantów, masarz przygotowujący suszoną szynkę z wieprzowiny pirenejskiej, producent foie gras, czyli wątroby z forsownie tuczonych gęsi i kaczek. Wszystko rozpływające się w ustach i pozostawiające niezapomniane wspomnienie pełni prawdziwego smaku. Odznaczenie przyznano również małżeństwu z Normandii za ich zadziwiające aromatem i finezją soki, syropy, wina i nalewki z dzikiego bzu.

Przedmowy do przewodnika piszą znani kucharze. W tym roku był to Stéphane Jégo, szef i właściciel baskijskiej restauracji w Paryżu. Przed nim pisywali giganci odznaczeni trzema gwiazdkami Michelina, tacy jak Ferran Adria, ogłoszony najlepszym kucharzem świata, czy Guy Savoy albo Alain Ducasse, który w swych trzech restauracjach, gwiazdek tych ma 9.

Wielu szefów przyznaje, że dostawców wyszukuje w Guide des Gourmands, a Alain Ducasse poleca ten przewodnik we Francuskim Kolegium Kulinarnym.

Przewodnik smakoszy wychodzi co roku od blisko 30 lat, ostatnio dostępny jest również w internecie. Poleca 2000 adresów we Francji i w innych krajach Europy.