Do wypadku doszło we wtorek w miejscowości Bieździadka w pow. jasielskim. Strażacy informację o płonących nieużytkach otrzymali około godziny 12.20. Na miejsce skierowano trzy zastępy straży pożarnych.

- W trakcie gaszenia pożaru strażacy na środku pogorzeliska o powierzchni około hektara znaleźli ciało mężczyzny. Niestety nie udało się uratować mu życia - przekazał bryg. Betleja.

Dodał, że jest to pierwsza ofiara śmiertelna w pożarze traw na Podkarpaciu w tym roku.

Rzecznik podał też statystyki, z których wynika, że w samym tylko marcu odnotowanych zostało ponad 1230 tego typu pożarów.

- Ogień zdewastował ponad 571 hektarów ziemi, dwie osoby zostały ranne. Zaangażowanych w gaszenie tego typu pożarów było ponad 10 tys. stu strażaków z woj. podkarpackiego - wyliczał rzecznik podkarpackich strażaków.

Zaapelował o nie wypalanie traw i przypomniał, że taki pożar może skończyć się tragicznie. Wskazał jednocześnie, że każdego roku w takich pożarach życie tracą ludzie, a także zwierzęta, płoną lasy, niszczona jest flora i fauna. Zwrócił uwagę, że za ponad 94 proc. przyczyn powstania tych pożarów odpowiedzialny jest człowiek.

- Nadal bowiem od pokoleń panuje przekonanie, że spalanie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy odrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Nic bardziej błędnego wypalanie traw powoduje że ziemia zostaje wyjałowiona - przestrzegł.