Jak podkreślali na konferencji prasowej przedstawiciele Koalicji, mimo zakazów wprowadzania do obrotu w Polsce organizmów genetycznie modyfikowanych (GMO), istniejących w ustawach o nasiennictwie i paszach, niejasne przepisy w ustawie o GMO powodują, że zakazy są powszechnie obchodzone przez firmy biotechnologiczne, które dostarczają polskim rolnikom modyfikowanych nasion.

Paweł Połanecki z Koalicji zapowiedział, że będzie ona próbowała zdobyć poparcie posłów dla pomysłu zmiany ustawy o GMO z 2001 r. Koalicja chce, by do definicji dopisać tekst mówiący o tym, że zakazanym prawem "zamierzonym uwolnieniem GMO do środowiska" jest także uprawa roślin modyfikowanych.

Zdaniem koalicji spowoduje to, że uprawa roślin GMO będzie wymagała zapisanej w ustawie zgody ministra rolnictwa oraz będzie podlegała tam przewidzianej odpowiedzialności cywilnej lub karnej.

Połanecki przedstawił pismo Głównego Inspektora Sanitarnego, z którego wynika, że 1-2 proc. przebadanych próbek żywności polskiego pochodzenia zawiera ślady genetycznych modyfikacji. Zaprezentowano również oferty zagranicznych m.in. czeskich firm, proponujących polskim rolnikom sprzedaż genetycznie modyfikowanej kukurydzy oraz materiały ze szkoleń dla polskich rolników, na których przedstawiciele koncernów biotechnologicznych zachęcali ich do uprawy i stosowania GMO.

Przedstawiciele Koalicji przekonywali, że genetycznie zmodyfikowane organizmy, kiedy już przedostaną się do środowiska, będą dalej się rozmnażać i mutować z trudnymi do przewidzenia skutkami. W rezultacie dojdzie do nieodwracalnego skażenia nimi łańcucha pokarmowego.

Powstała w 2007 r. Koalicja "Polska Wolna od GMO" składa się z kilkuset osób prywatnych oraz proekologicznych organizacji i stowarzyszeń, sprzeciwiających się genetycznym modyfikacjom organizmów.