Patrol policjantów ruchu drogowego zatrzymał na terenie gminy Ełk (woj. warmińsko-mazurskie) ciągnik rolniczy, za kierownicą którego siedziało dziecko. Na błotnikach po obu stronach siedzieli dziadek i babcia malca. Dziadek pomagał wnuczkowi prowadzić pojazd. Ursusem jechali drogą publiczną.

Jak się jednak okazało, posadzenie dziecka za kierownicą nie było jedynym przewinieniem dziadka. Ursus nie miał bowiem aktualnych badań technicznych, a jego tablica rejestracyjna pochodziła od jakiejś ciężarówki. Co gorsza, dziadek nie posiadał w ogóle uprawnień do kierowania ciągnikiem.

Policjanci uniemożliwili rodzinie dalszą jazdę i wszczęli postępowanie w tej sprawie.