Policjanci z Aleksandrowa Łódzkiego poszukują sprawcy, który na łące za wsią porzucił 10 szczeniąt. Znalazł je w śniegu przypadkowy mieszkaniec.
Zdarzenie miało miejsce w minioną niedzielę. Policjanci udali się na polanę pod lasem za wsią Brużyczka Mała, gdzie przypadkowa osoba dostrzegła w śniegu 10 ślepych jeszcze dopiero co narodzonych psiaków. Temperatura wynosiła wówczas -7 stopni Celsjusza i wiał przenikliwy wiatr. Zwierzęta były mocno wychłodzone.
Policjanci odebrali szczeniaki z rąk zgłaszającego i zawieźli do powiadomionego o fakcie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Aleksandrowie Łódzkim. Tam kundelki trafiły pod opiekę lekarza weterynarii i wolontariuszy ze schronisk - zostały przebadane, ogrzane i nakarmione. Nie wiadomo na ta chwilę, czy wszystkie przeżyją.
Aleksandrowscy funkcjonariusze usiłują ustalić sprawcę porzucenia zwierząt i zwrócili się o pomoc do mieszkańców. Jak czytamy na fejsbukowym profilu Schroniska Psiakowo, sprawa ta mocno zbulwersowała mieszkańców gminy, którzy spontanicznie rozpoczęli zbiórkę datków na nagrodę dla osoby, która wskaże sprawcę lub pomoże w jego namierzeniu. Do wczoraj zebrano 1800 zł.
Jak podkreślają wolontariusze, w gminie Aleksandrów od 4 lat można za darmo sterylizować i kastrować psy.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (1)