Na Lubelszczyźnie doszło do zderzenia ciągnika z samochodem osobowym, na Mazowszu traktorzysta wjechał w ciężarówkę.
61-letni mężczyzna prowadząc ciągnik rolniczy zderzył się wczoraj z ciężarówką w miejscowości Plewica, w gminie Rząśnik (woj. mazowieckie). Jak się okazało, traktorzysta miał 2 promile alkoholu w organizmie i orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jego ciągnik dosłownie rozpadł się na części. Kierowca tira chcąc uniknąć zderzenia wjechał w ogrodzenie posesji.
Pijany 61-latek w efekcie zderzenia trafił do szpitala. Jego obrażenia nie okazały się jednak groźne i po opatrzeniu wrócił do domu. Teraz odpowie przed sądem za kierowanie pod wpływem alkoholu i zlekceważenie sądowego zakazu. Grozi mu kara do 5 lat więzienia, wysoka kara finansowa oraz ponowny zakaz prowadzenia pojazdów.
Cofający traktorem z przyczepą kierowca najechał z kolei na auto osobowe kia w gminie Siemień, w powiecie parczewskim, w woj. lubelskim. Według ustaleń policji, traktorzysta niebezpiecznie manewrował na skrzyżowaniu dróg wojewódzkich nr 814 i 815.
Jak się okazało, 54-letni sprawca spowodował kolizję ciągnikiem, który nie został dopuszczony do ruchu. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący byli trzeźwi. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym traktorzysta został ukarany mandatem w wysokości 300 zł oraz 10 punktami karnymi. Kolejne 500 zł będzie musiał zapłacić za wjechanie ursus nie dopuszczonym do ruchu na droge publiczną.
Prawie 3 promile alkoholu w organizmie miał natomiast kierujący ciągnikiem, który został zatrzymany na drodze w Gostolinie, w gminie Załuski (woj. mazowieckie). Pijanego traktorzystę, który jechał wężykiem stwarzając zagrożenie ujął kierowca samochodu osobowego. Mężczyzna odebrał kluczyki nietrzeźwemu i wezwał policjantów. Wyszło wówczas na jaw, że 35-letni kierowca ursusa nie posiadał w ogóle uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (2)