Jednocześnie Izdebski przypomniał postulaty protestujących. Jeden z głównych to wypłata rekompensat za straty poniesione przez dziki. Jak mówił przewodniczący OPZZ RIOR, straty oszacowano na 7 mln zł, tym czasem rząd deklaruje pomoc w wysokości 1 mln zł.
- Ja teraz pytam skoro nie ma 7 mln zł dla rolników, a jest 100 mln euro dla Ukrainy, to skąd pochodzą źródła pieniędzy dla Ukrainy, kiedy nie ma 7 mln zł dla Polski? - mówił Izdebski.
Kolejny postulat to przywrócenie opłacalności produkcji mleka, która rozwijała się przez ostatni czas dość dobrze dzięki uregulowaniom prawnym, ale jak określił Izdebski, „komuś już zaczęło przeszkadzać żeby rolnik nie miał czasem za dużo pieniędzy". Jak dodał, postulat dotyczący mleka został przygotowany przez rolników i zrzeszenia producentów branży rolnej.
Jednocześnie Izdebski skrytykował PSL, gdzie jak określił „wszystkie największe problemy, które dzieją się na wsi, dzieją się za czasów Polskiego Stronnictwa Ludowego". Uważa że resort rolnictwa pozostaje głuchy na postulaty odnoszące się do odszkodowań za straty poniesione przez dziki, czy zwroty dotyczące kwot mlecznych.
Kolejne postulaty, które jak określił przewodniczący, mogą być do późniejszych ale kategorycznych rozmów, to sprzedaż lasów państwowych, które „jako jedyne pozostały polskie".
Kolejny to ubój rytualny, który według Izdebskiego może funkcjonować w Polsce na podstawie dyrektywy unijnej, aktu nadrzędnego nad ustawą w kraju. Trybunał konstytucyjny udowodnił, że ubój rytualny może być w Polsce realizowany. Teraz rolnicy żądają zwrotu za straty poniesione za 2-letni okres kiedy nie można było go prowadzić i który skutkował znacznymi obniżkami cen żywca wołowego.
Komentarze