Zdarzenie miało miejsce na tarnowskim odcinkiem autostrady A4. Kierowcy zaalarmowali policjantów, że w kierunku Krakowa pod prąd jedzie traktor z zaczepioną kosiarką.
Zdezorientowani kierowcy zjeżdżali na prawy pas i pas awaryjny. Natychmiast interweniowali policjanci ruchu drogowego. Ciągnik został zatrzymany na wysokości węzła zjazdowego Tarnów - Centrum.
„Kierowcą okazał się 60-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego, który tłumaczył policjantom, że chciał jechać od MOP Rudka w kierunku Tarnowa drogą techniczną wzdłuż autostrady. Jednak coś poszło nie tak i znalazł się na autostradzie jadąc pod prąd.” – relacjonują policjanci.
Traktorzysta postanowił jednak kontynuować jazdę, sądząc że uda mu się dotrzeć do zjazdu, jeśli będzie jechał tuż przy barierkach oddzielających pasy ruchu.
Zatrzymany kierowca był trzeźwy. Został ukarany mandatem karnym w wysokości 2250 złotych - za jazdę pod prąd i wjazd na autostradę ciągnikiem. Jego ciągnik rolniczy został odholowany.
Komentarze