Kalinowski podkreślił w rozmowie, że emocje przed wyborami do PE, które odbędą się w Polsce w niedzielę 26 maja niestety nie są związane z wyzwaniami, które przed nami stoją, a dotyczą raczej spraw światopoglądowych. - Tymczasem akurat tak się składa i dobrze, że kwestie światopoglądowe nie są w kompetencji Unii Europejskiej - zauważył.
Dopytywany jak ocenia dołączenie do Koalicji Europejskiej takich podmiotów jak Komitet Obrony Demokracji czy Inicjatywa Feministyczna europoseł PSL odparł, że Koalicja Europejska złożona jest z pięciu podmiotów: PO, PSL, SLD, Nowoczesnej i Zielonych. - Jeżeli zgłaszają się organizacje różnego rodzaju jak te wymienione, są to organizacje, które nie wchodzą do koalicji tylko popierają tę koalicję, a to co innego - zaznaczył Kalinowski.
Jak podkreślił, trwa na stanowisku, że Koalicję Europejską w wyborach do PE tworzy 5 ugrupowań. - Nazwa komitetu to: Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Europejska PO, PSL, SLD,.N, Zieloni. W tym momencie, ugrupowania i ruchy, które dołączają do KE, nie dołączają do komitetu wyborczego, a jedynie popierają nasze europejskie postulaty - powtórzył Kalinowski - powiedział europoseł. - Światopoglądowe kwestie nie są w kompetencjach Parlamentu Europejskiego, ani Komisji Europejskiej. PSL w swoich fundamentalnych zasadach zdania nie zmienia - oświadczył.
Zdaniem Kalinowskiego wielkim wyzwaniem dla Polski jest utrzymanie pozycji państwa współdecydującego o UE. - Unia Europejska to dla nas strefa bezpieczeństwa i rozwoju. W dużej mierze dzięki Unii możemy w Polsce czuć się bezpiecznie. Rozwój naszego kraju także widać w każdym miejscu - czy to w mieście, czy na wsi. Nie ma takiej dziedziny łącznie z polską kulturą, z edukacją i ze zdrowiem, w której nie byłoby inwestycji ze środków unijnych - mówił polityk PSL.
Według niego trzeba zrobić wszystko, żeby było tak dalej. - Nie chodzi tylko o przywrócenie do poziomu z trwającej perspektywy projektu budżetu finansowania polityki spójności i rolnictwa na przyszłe lata. To zresztą spójne jest ze stanowiskiem Parlamentu Europejskiego, który sprzeciwia się proponowanym przez KE cięciom, ale też oddalenie niebezpieczeństwa w ogóle zahamowania finansowania w Polsce inwestycji z udziałem środków unijnych - mam na myśli klauzulę warunkowości dostępu do środków unijnych, która jest integralną częścią projektu budżetu na lata 2021-2027 - zaznaczył Kalinowski.
W jego ocenie bez wsparcia środków unijnych trudno nam będzie przeprowadzić transformację energetyczną. - Bez wsparcia środków unijnych trudno nam będzie tego dokonać, a naprawdę musimy to zrobić szybko. Bo jeżeli nadal będziemy udawali, że stoimy na węglu i nasza energetyka będzie na węglu się opierać to raz, że będzie to energia jedna z najdroższych, a może najdroższa w Europie, a dwa, że będziemy się nadal truć - podkreślił europoseł PSL.
Kalinowski zaznaczył też, że ważną dla niego kwestią, o którą będzie zabiegał w PE, jest poprawa bezpieczeństwa w Europie. - My akurat nie mamy bezpośredniego problemu ze zjawiskiem migracji. W UE jest to jednak bardzo duży problem, który katalizuje wiele niedobrych zjawisk i generuje niechęć do Unii. Trzeba realizować program deportowania tych, którzy nie uzyskali prawa pobytu w UE - mówił polityk.
Jak podkreślił, obszarem szczególnie mu bliskim jest rolnictwo. - Nasze rolnictwo nadal wymaga znaczącego wsparcia, dokończenia procesu, który udało nam się rozpocząć, uzyskując w obecnej perspektywie dla naszych rolników wsparcie bezpośrednie na poziomie średniej unijnej. Trzeba doprowadzić do zmiany, zgodnie z którą nie kraj pochodzenia, ale warunki w jakich rolnicy produkują, będą decydować o wielkości wsparcia z UE - podkreślił europoseł PSL.
Dodał, że bardzo zależy mu też na promowaniu w PE programu walki z chorobami onkologicznymi. - W Polsce wskaźniki przedwczesnych zgonów w porównaniu do naszych sąsiadów z Zachodu są zatrważające. W Polsce 100 tys. osób przedwcześnie umiera ze względu na kolejki, ze względu na brak dostępu do profilaktyki na odpowiednim poziomie - powiedział Kalinowski.
W jego ocenie najbardziej palącą jest potrzeba przywrócenia Polsce należnego jej miejsca w Unii wśród państw decydujących o najważniejszych sprawach. O to będzie także zabiegał w przypadku reelekcji. - Bo dzisiaj przez działania rządu jesteśmy zepchnięci na boczny tor" - podkreślił polityk ludowców.
Dopytywany o plany na ostatnie dni kampanii europoseł PSL powiedział, że prowadzi bardzo intensywną kampanię. - Zostało jeszcze 5 dni - i media, i internet, i spotkania bezpośrednie, i debaty z kontrkandydatami. Wszelkie możliwe sposoby aktywności przed wyborami - zaznaczył Kalinowski.
Na pytanie jak ocenia pomysł ludowców w sprawie wpisania członkostwa Polski w UE do polskiej konstytucji odparł, że tego typu zapisy w konstytucji możemy znaleźć w wielu państwach. - Teoretycznie dzisiaj mamy taką sytuację, że 231 posłów, czyli zwykła większość może wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. Tak nie może być. Członkostwo w UE musi być zagwarantowane w konstytucji - uważa europoseł PSL.
Komentarze