Sześć lat temu, pod koniec 2006 r. zainicjowano kampanię „Ochrona roślin bezpieczna dla pszczół", skierowaną do szerokiego grona rolników i ogrodników. Jej celem była edukacja dotycząca roli i znaczenia pszczół dla prawidłowego rozwoju roślin i ich plonowania. W ramach akcji informowano rolników na temat celowości stosowania środków ochrony roślin bezpiecznych dla pszczół.

- Akcja odniosła sukces doprowadzając do wzrostu powszechnej świadomości dotyczącej chronienia pszczół w procesach produkcji rolniczej i ogrodniczej. W związku z tym organizatorzy postanowili rozszerzyć działania edukacyjne na inne owady zapylające, nie mniej pożyteczne niż pszczoły. W styczniu 2013 r. zainaugurowana została nowa edycja akcji pod nazwą „Budujemy populację owadów zapylających" - podaje firma.

W naszej strefie klimatycznej blisko 90 proc. roślin zapylanych jest przez owady. Owady pszczołowate, do których należy kilkaset gatunków pszczół, około 30 gatunków trzmieli i oczywiście pszczoła miodna, w toku trwającej tysiące lat ewolucji, przystosowały się jak żadne inne do funkcji zapylania roślin. Z drugiej strony procesem przystosowawczym do zapylania przez owady podlegały także rośliny. Powstały tak ścisłe związki współżycia świata roślin i świata zapylaczy, że jedne bez drugich nie mogą istnieć. Związki te oparte są na zasadzie bezinteresownego świadczenia sobie usług - rośliny dostarczają owadom pokarmu białkowego w postaci pyłku kwiatowego oraz pokarmu energetycznego w postaci nektaru, owady zaś dokonują niezbędnego zapylania kwiatów.

- Oprócz zwyżki plonów roślin zapylanie poprawia także ich jakość, m.in. zwiększa ciężar nasion, poprawia ich wyrównanie, siłę i energię kiełkowania, zwiększa zawartość cukrów i witamin w owocach wytworzonych z zapylonych kwiatów, poprawia ich wybarwienie. Obecność zapylaczy w uprawach rolniczych stanowi gwarancję podwyższenia jakości i ilości plonów. Zapewnienie pełnego zapylenia przez owady powoduje wzrost plonu, w porównaniu z plonem przeciętnym roślin sadowniczo-jagodowych o 30-60 proc., koniczyny o 50-80 proc., lucerny o 65 proc., słonecznika i rzepaku o 30 proc. - podaje firma.

- Należy więc stwierdzić, że ochrona owadów zapylających ma nie tylko wymiar ekologiczny, ale także ekonomiczny. Taki przekaz z pewnością łatwo trafi do producentów zainteresowanych osiągnięciem jak najwyższej rentowności swojej produkcji - informuje firma Sumi Agro.
W ramach akcji przekazane zostanie również 1000 gniazd murarki ogrodowej - łatwego w hodowli gatunku dzikiej pszczoły, świetnie sprawdzającej się w roli owada zapylającego.