18 marca to kolejny dzień, kiedy za pośrednictwem Platformy Żywnościowej powinien się odbyć - zgodnie z założeniami - handel krajową pszenicą. Ale prawdopodobnie znowu się nie odbędzie, bo brakuje podstawowego elementu tego rynku czyli oferentów. 

- Nie mamy zboża do handlu za pośrednictwem Platformy na dzień dzisiejszy w naszym magazynie - poinformował w rozmowie z dziennikarką farmer.pl Dariusz Danilewicz, prezes Zarządu ZZZ w Zamościu. - Jak dotąd nikt w nas zboża z takim przeznaczeniem nie zdeponował - dodał.

ZZZ w Zamościu jest jednym z trzech magazynów, które uzyskały status magazynu autoryzowanego na TGE S.A. odpowiedzialnej za funkcjonowanie Platformy Żywnościowej.

- Sam ZZZ w Zamościu też mógłby wystawić swoje zboże do sprzedaży na Platformie, ale na razie nie ma takiej potrzeby - dodał Zbigniew Tchórz, kierownik Działu Kontraktacji w firmie.

Kolejny magazyn autoryzowany - PZZ w Stoisławiu - również informuje o braku towaru składowanego z przeznaczeniem do wystawienia w najbliższą środę na Platformie Żywnościowej. - Nie ma się co dziwić. Rolnicy w naszym rejonie już dawno temu sprzedali swoje zboże na eksport, uzyskując całkiem dobra cenę, tak więc myślę, że jeżeli w ogóle, to przedmiotem obrotu na Platformie będzie dopiero ziarno z nowych zbiorów, przynajmniej na naszym obszarze - przyznał w rozmowie z farmer.pl Marek Kiełbasa z Działu Skupu PZZ Stoisław.

Samo przedsiębiorstwo jest obecnie zainteresowane raczej kupnem niż sprzedażą za pośrednictwem Platformy.

Jak wynika z regulaminu giełdy, rolnik, który chciałby sprzedać swoje zboże za pośrednictwem Platformy - musi najpierw zgłosić się do Biura Maklerskiego, które ma podpisaną umowę z TGE w kwestii obrotu towarami rolnymi poprzez Platformę. Po spełnieniu tych formalności musi umieścić swój towar w autoryzowanym magazynie. - Na tę chwilę mamy pojedyncze sygnały z rynku o chęci współpracy w związku z uruchomieniem Platformy Żywnościowej - poinformował w rozmowie z farmer.pl Grzegorz Gancarczyk, przedstawiciel Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A., jednego z tych, które mogą zawierać w imieniu chętnych transakcje na giełdzie. - Bardziej są to pośrednicy czy skupy zainteresowane kupnem niż rolnicy, którzy chcieliby coś sprzedać - dodał.