Dodał, że straż otrzymała informację o pożarze we wtorek po godz. 14.

- Na miejsce udało się 13 zastępów straży pożarnej, czyli 49 strażaków. Strażakom pomagały w gaszeniu ognia dwa samoloty gaśnicze Dromader, które dokonały 19 zrzutów wody - powiedział Betleja i podkreślił, że ogień jest już opanowany, trwa dogaszanie pojedynczych zarzewi.

Pożar miał miejsce w terenie niezabudowanym, nikt nie ucierpiał.

Betleja powiedział, że na wiosnę wypalanie traw to prawdziwa plaga. - W tym sezonie na Podkarpaciu odnotowaliśmy już 670 tego typu pożarów. Apelujemy o niewypalanie suchych traw na łąkach, polach czy nieużytkach. To może skończyć się tragicznie - podkreślił rzecznik strażaków.